Za nowelizacją - wraz z poprawkami - opowiedziało się 421 posłów, pięciu było przeciw, 18 wstrzymało się od głosu.
Poprawki zostały zgłoszone przez PiS. Jedna z nich zakłada, że informację o wszczęciu postępowania w sprawie wpisania zabytku nieruchomego do rejestru do czasu ostatecznego zakończenia tego postępowania podaje się do publicznej wiadomości na stronie Biuletynu Informacji Publicznej starostwa powiatowego, na obszarze którego znajduje się zabytek, a ponadto w siedzibie właściwego wojewódzkiego konserwatora zabytków lub w sposób zwyczajowo przyjęty w miejscowości, w której znajduje się zabytek. Inna przewiduje, że informację o wszczęciu postępowania w sprawie wpisania zabytku nieruchomego do rejestru oraz o ostatecznym zakończeniu tego postępowania wojewódzki konserwator zabytków przekazuje niezwłocznie właściwemu staroście. Jak tłumaczył wcześniej poseł PiS Dariusz Piontkowski z komisji Kultury i Środków Przekazu, która pracowała nad nowelą, poprawki poszerzą możliwość "informowania różnych gremiów, instytucji i osób zainteresowanych, że zostało wszczęte, a następnie zakończone, postępowanie wpisywania zabytku nieruchomego do rejestru - przez, chociażby, wykorzystanie Biuletynu Informacji Publicznej czy starostwa powiatowego". Celem nowelizacji ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami jest - jak czytamy w uzasadnieniu - zoptymalizowanie instytucjonalnych podstaw realizacji polityki państwa w obszarze ochrony zabytków, określonej w Krajowym Programie Ochrony Zabytków i Opieki nad Zabytkami (KPOZiOZ), przez "zwiększenie kompetencji Generalnego Konserwatora Zabytków w zakresie kształtowania obsady personalnej terenowych organów ochrony zabytków oraz rozszerzenie środków nadzoru i koordynacji przysługujących naczelnemu organowi ochrony zabytków w stosunku do organów, dla których jest organem nadrzędnym". Nowelizacja ma wzmocnić finansowanie ochrony zabytków w Polsce przez powołanie Narodowego Funduszu Ochrony Zabytków (NFOZ) - państwowego funduszu celowego, którego dysponentem będzie minister kultury. Jak podkreślono w uzasadnieniu projektu nowelizacji, idea utworzenia Funduszu jest formułowana od wielu lat i wskazuje na "potrzebę stworzenia dodatkowych mechanizmów finansowych wsparcia dla właścicieli zabytków. Przychód Funduszu Ochrony Zabytków miałyby stanowić wpływy z kar pieniężnych za naruszenie przepisów z zakresu ochrony zabytków. Środki te mają zostać następnie przeznaczone na "dofinansowanie nakładów koniecznych na wykonanie prac konserwatorskich lub restauratorskich przy zabytku wpisanym na Listę Skarbów Dziedzictwa oraz nakładów koniecznych na wykonanie prac konserwatorskich, restauratorskich lub robót budowlanych przy zabytku wpisanym do rejestru". Finansowanie nakładów koniecznych na prace konserwatorskie będzie miało od tej pory dwa źródła - pozabudżetowe z Narodowego Funduszu Ochrony Zabytków oraz, jak do tej pory, budżetowe. Nowela przewiduje m.in. karę w wysokości od 500 do 2000 zł dla właściciela zabytku wpisanego na Listę Skarbów Dziedzictwa albo wpisanego do rejestru lub innego zabytku znajdującego się w wojewódzkiej ewidencji zabytków, który nie powiadomił ministra kultury albo wojewódzkiego konserwatora zabytków o uszkodzeniu, zniszczeniu, zaginięciu lub kradzieży zabytku nie później niż w terminie 14 dni od dowiedzenia się o tym zdarzeniu. Taką samą karę przewidziano wobec osób, które uniemożliwiają lub utrudniają dostęp do zabytku organowi ochrony zabytków, wykonującemu uprawnienia wynikające z ustawy. Kary w wysokości od 500 do 500 000 zł będą groziły z kolei m.in. za prowadzenie bez pozwolenia albo niezgodnie z zakresem lub warunkami określonymi w pozwoleniu na prace konserwatorskie, restauratorskie lub badania konserwatorskie, roboty budowlane i badania archeologiczne w otoczeniu zabytku. Ponadto projekt zakłada, że wprowadza się karę pieniężną - w wysokości od 500 do 50 000 zł - za niewykonanie zaleceń pokontrolnych. Kary administracyjne miałyby zacząć obowiązywać od stycznia 2018 roku. Wiceminister kultury, generalny konserwator zabytków Magdalena Gawin wyjaśniła w trakcie prac legislacyjnych, że zasądzone kary będą podlegały miarkowaniu - czyli dostosowywaniu do czynu i sytuacji - oraz dwuinstancyjności. "Jeśli wojewódzki konserwator zabytków nałoży taką karę za uporczywe odmawianie zabezpieczenia zabytku (...) to tego typu decyzja będzie mogła być zaskarżona do organu drugiej instancji" - tłumaczyła. Według wstępnych szacunków wpływy do NFOZ miałyby wynieść od 20 do 30 mln zł rocznie. Ta kwota, jak podkreślała Gawin, w wielu wypadkach może pomóc ocalić życie zabytkom - np. przez wykonanie drobnych prac zastępczych, takich jak chociażby zabezpieczenie dachu czy rynn. Kolejną zmianą, która wprowadza nowela, jest zwiększenie wpływu ministra kultury i Generalnego Konserwatora Zabytków na działalność wojewódzkich konserwatorów zabytków, dotychczas podlegających władzom samorządowym. Zmianie ulegnie także tryb powoływania wojewódzkich konserwatorów zabytków - od tej pory powoływani będą przez wojewodę, na wniosek Generalnego Konserwatora Zabytków, który wskaże kandydata. Dotychczas generalny konserwator jedynie wyrażał zgodę na powołanie na stanowisko WKZ kandydata przedstawionego przez wojewodę. Nowela określa też kary za poszukiwanie bez pozwolenia albo wbrew warunkom pozwolenia ukrytych lub porzuconych zabytków (w tym przy użyciu wszelkiego rodzaju urządzeń elektronicznych i technicznych oraz sprzętu do nurkowania). Będzie za to grozić grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. Ponadto celem nowelizacji jest udzielenie tymczasowej ochrony zabytkom nieruchomym w toku postępowania o wpis do rejestru zabytków oraz Listę Skarbów Dziedzictwa. Regulacja ma za zadanie wyeliminowanie sytuacji, gdy po wszczęciu postępowania w sprawie wpisania zabytku do rejestru właściciel tego zabytku dokonuje jego zniszczenia, czym udaremnia cel postępowania.(PAP)