Katarzyna Żaczkiewicz-Zborska: Na jakim etapie jest teraz odwołanie byłego posła Macieja Wasika? Był Pan przewodniczącym składu wydającego postanowienie w sprawie odwołania posła Mariusza Kamińskiego od decyzji marszałka Sejmu Szymona Hołowni, ale Izba Pracy nie rozpoznała sprawy Wąsika?
Bohdan Bieniek: Stan jest taki: z Izby Pracy sprawa została przekazana przez „nowego sędziego” do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego. Ta Izba, jak wynika chociażby z orzeczenia w sprawie Mariusza Kamińskiego, nie jest sądem. Jednak technicznie nie mamy akt i nie możemy rozpoznać sprawy z zagwarantowaniem stronom dostępu do niezawisłego i bezstronnego sądu. Nie ma takiego zwyczaju w Izbie Pracy, by orzekać bez akt, a o ich udostępnieniu z Izby Kontroli nie może być mowy.
W systemie LEX znajdziesz zagadnienie powiązane z tym artykułem:
Konstytucja
Najczęściej czytane w temacie:
Czytaj więcej w systemie informacji prawnej LEX
To zagadnienie zawiera:
Najczęściej czytane w temacie:
Czytaj więcej w systemie informacji prawnej LEX
Moim zdaniem to nie pierwsza sytuacja, kiedy pan Rzecznik mija się z prawdą, ponieważ Pan Marszałek skierował odwołanie wraz ze swoim postanowieniem do Sądu Najwyższego, Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych. Dodatkowo załączone były inne dokumenty, takie jak odpis wyroku skazującego sądu karnego, czy odpis postanowienia Prezydenta RP. Dodatkowo do materiału dowodowego został włączony odpis z Krajowego Rejestru Karnego.
W normalnym państwie nie ma takiej sytuacji, że tworzy się organ, który pozbawiony jest cech bezstronnego sądu, który mimo sygnalizacji przez Sąd Najwyższy oraz europejskie Trybunały, nadal funkcjonuje. Wyjaśniliśmy to wszystko w ustnych motywach rozstrzygnięcia. Dodatkowo zwróciliśmy uwagę, że w tej konkretnej sprawie w składzie w Izbie Kontroli zasiadał były członek rządu, bo przecież z zajmowanej tam funkcji przyszedł pan sędzia Stępkowski. Zatem i z tego punktu widzenia to postępowanie w Izbie Kontroli było obarczone nieusuwalną wadą.
Mogę tylko wspomnieć, że jakiś czas temu pan sędzia Stępkowski wyłączył mnie od rozpoznania wpadkowego rozstrzygnięcia w odniesieniu do członka władz SSP „Iustitii”, bo należę do tego stowarzyszenia. Szanując taki tok rozumowania oczekuję, że w takim razie i Pan sędzia Stępkowski winien wyłączyć się od rozpoznania sprawy osoby, z którą zasiadał w ławach rządowych.
Zatem Izba Pracy SN nie wróci do sprawy posła Wąsika?
Powtórzę, nie ma w naszej Izbie akt sprawy pana Macieja Wasika i na wzór Izby Kontroli nie będziemy orzekali bez akt. Po wtóre, jeżeli do tej Izby zostało złożone odwołanie bezpośrednio, z pominięciem organu, który wydał zaskarżone postanowienie, to powinna być wdrożona procedura sanacyjna, to jest należało przesłać to odwołanie do właściwego organu w celu nadania mu biegu zgodnie z ustawą Kodeks wyborczy. Tymczasem stało się zupełnie inaczej, wbrew utrwalonej w Sądzie Najwyższym praktyce. Musi to budzić wątpliwości, zwłaszcza gdy chodzi o tę konkretną sprawę.
Jak Panu się podoba sformułowanie „terroryzowanie praworządnością”?
Proszę mnie zwolnić od oceny tego sformułowania, jestem zwolennikiem wolności słowa i każdy może prezentować swoje poglądy, jakie uważa za zasadne. Niech ocenią to sami czytelnicy Prawo.pl.
Popiera Pan zatem apel „starych” sędziów Izby Cywilnej SN, którzy zaapelowali o wstrzymanie się od orzekania sędziów Izby Kontroli Nadzwyczajnej SN i sędziów Izby Odpowiedzialności Zawodowej?
Izba Pracy Sądu Najwyższego już w 2019 r. (chodzi o wyrok z dnia 5 grudnia 2019 r., III PO 7/18) sygnalizowała istotne mankamenty w wyborze sędziów Sądu Najwyższego. Później ton stanowisku judykatury nadała uchwała połączonych Izb Sądu Najwyższego, której to uchwały nie mógł uchylić Trybunał Konstytucyjny, bo nie jest on wyższą instancją w stosunku do nas, zresztą nie dokonuje on powszechnie obowiązującej wykładni ustaw (art. 239 Konstytucji). Idąc dalej, także TSUE i ETPCz dostrzegły kardynalne wady w tworzeniu nowych struktur. Tego rodzaju sytuacja od dawna prosi się o podjęcie prac legislacyjnych, a ustawodawca pozostawał głuchy na te apele. To zaniechanie rodzi takie problemy, o które Pani pytała na wstępie. Proszę mi wierzyć, sędziowie chcą zajmować się powierzonymi im sprawami merytorycznymi, bo w sprawach ustrojowych wszystko jest już jasne. Oczekiwane byłoby wypracowanie takiego modelu wymiaru sprawiedliwości, by niezależnie od tego kto sprawuje władzę polityczną, działał on sprawnie i nie generował orzeczeń, które na tle Konwencji Praw Człowieka uchodzą za rozstrzygnięcia naruszające prawa stron do rzetelnego procesu.
Cena promocyjna: 328.5 zł
|Cena regularna: 365 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: zł












