Alan K. został oskarżony razem z kilkunastoma innymi młodymi mężczyznami o udział w śmiertelnym pobiciu Tomasza C. i w pierwszym procesie skazany na 8 lat pozbawienia wolności. K. twierdził, że nie było go na miejscu zdarzenia. W apelacji sąd uchylił wyrok przeciwko niemu, dopatrując się braków dowodowych. Ostatecznie mężczyzna został uniewinniony. W areszcie przebywał kilka miesięcy w 2011 r., potem jeszcze w latach 2013-2015.
Przed sądem domagał się 160 tys. zł odszkodowania i zadośćuczynienia za oczywiście niesłuszne aresztowanie. W piątek Sąd Okręgowy bazując na dostarczonych przez niego dowodach zasądził mu 12,5 tys. zł odszkodowania i 74 tys. zł zadośćuczynienia. Wyrok nie jest prawomocny.
Do śmiertelnego pobicia Tomasza C. doszło 17 stycznia 2011 roku na osiedlu Kurdwanów w Krakowie. Na ofiarę czekało tam kilkanaście osób, które przyjechały samochodami. Gdy 30-latek nadjechał autem, napastnicy ruszyli za nim w pościg. Podczas ucieczki Tomasz C. stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w budynek. Potem zaczął uciekać pieszo, usiłował schronić się w kabinie śmieciarki. Tam dopadli go napastnicy i zadali ciosy nożem, maczetą, widłami i pałkami. W wyniku odniesionych ran mężczyzna zmarł wkrótce po przewiezieniu do szpitala.
Jak wynikało z aktu oskarżenia, tłem napaści były porachunki krakowskich pseudokibiców, związanych z konkurującymi klubami.
W sprawie śmierci "Człowieka" prawomocnie skazano kilkunastu oskarżonych na kary od 8 do 10 lat więzienia. Najniższe wyroki na kary więzienia w zawieszeniu otrzymali trzej oskarżeni, którzy złożyli wyjaśnienia w śledztwie. (PAP)