Jak wynika z art. 117 par. 1 k.p.c. strona zwolniona przez sąd od kosztów sądowych w całości lub części, może domagać się ustanowienia adwokata lub radcy prawnego. Jednocześnie na mocy art. 117 par. 2 k.p.c. osoba fizyczna, niezwolniona przez sąd od kosztów sądowych, może się domagać ustanowienia adwokata lub radcy prawnego, jeżeli złoży oświadczenie, z którego wynika, że nie jest w stanie ponieść kosztów wynagrodzenia adwokata lub radcy prawnego bez uszczerbku utrzymania koniecznego dla siebie i rodziny.

Czytaj też: Odmowa ustanowienia stronie pełnomocnika z urzędu a ważność postępowania cywilnego - LINIA ORZECZNICZA >>>

Kluczowy jest też art. 117 par. 5 k.p.c. - zgodnie z nim sąd uwzględni wniosek, jeżeli udział adwokata lub radcy prawnego w sprawie uzna za potrzebny. Co więc istotne podstawą oddalenia takiego wniosku nie może być skorzystanie przez osobę fizyczną z nieodpłatnej pomocy prawnej lub nieodpłatnego poradnictwa obywatelskiego, o których mowa w ustawie z dnia 5 sierpnia 2015 r. o nieodpłatnej pomocy prawnej, nieodpłatnym poradnictwie obywatelskim oraz edukacji prawnej (Dz. U. z 2021 r. poz. 945). Dodatkowo z przepisów nie wynika np. jaki stan majątkowy oznacza, że strona nie jest w stanie ponieść kosztów wynagrodzenia bez uszczerbku utrzymania koniecznego. I to może prowadzić do rozbieżności w orzecznictwie.

Czytaj: 
COVID uderza po kieszeniach, a opłaty zniechęcają do sądu>>

Skłamiesz, żeby mieć zwolnienie z kosztów i już go nie dostaniesz >>

Ważne nie tylko finanse, ale i skomplikowanie sprawy

Sędzia Anna Begier z Zespołu ds. Prawa Cywilnego Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia" podkreśla, że rozpoznając wniosek o ustanowienie pełnomocnika sąd nie tylko bada, czy strona może ponieść jego koszty we własnym zakresie, a zwykle nie może, ale przede wszystkim - czy jego udział jest potrzebny.

Sprawdź PROCEDURĘ: Ustanowienie dla strony adwokata lub radcy prawnego >>>

- Jeśli sąd oceni udział za zbędny, wniosek oddali. Wobec tego wnioski o ustanowienie pełnomocnika z urzędu - przy złożeniu profesjonalnie napisanego pierwszego pisma w sprawie - powinny być rozpoznawane po złożeniu odpowiedzi na to pismo przez stronę przeciwną, gdyż dopiero wtedy można stwierdzić czy strona powodowa zdoła odpowiedzieć na twierdzenia i zarzuty przeciwnika, gdy są one istotne czy dotykają skomplikowanych zagadnień prawnych. Jeśli przeciwnik nie odpowie na pozew i można wydać wyrok zaoczny w całości uwzględniający powództwo - nie ma potrzeby ustanawiania pełnomocnika - tłumaczy sędzia Begier.

WZORY DOKUMENTÓW:

 

Zaznacza, że w razie oddalenia wniosku z uwagi na brak potrzeby jego ustanowienia, a złożenia sprzeciwu przez pozwanego strona może ewentualnie ponowić wniosek o pełnomocnika. - Możliwe jest także rozwiązanie, że sąd z rozpoznaniem wniosku czekałby na uprawomocnienie wyroku zaocznego i po prostu umarzał postępowanie w przedmiocie wniosku - dodaje sędzia Begier.

Czytaj też: II USK 596/21, Nieprzyznanie fachowego pełnomocnika z urzędu, jako powodujące nieważność postępowania wskutek pozbawienia strony możności obrony jej praw - Postanowienie SN >

 

Cena promocyjna: 127.2 zł

|

Cena regularna: 159 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 143.1 zł


Kolejny problem pouczenia

W jej ocenie, wiąże się to również z innymi problemami. - Po pierwsze czy powiatowe punkty nieodpłatnych porad prawnych są dobrze wykorzystane i czy cały system darmowej pomocy prawnej jest właściwy, czy zasadne jest decydowanie o ustanowienie pełnomocnika z urzędu przez sąd - sędziego czy referendarza - wskazuje sędzia.

Kolejna kwestia w jej ocenie to pouczenia. - Wydaje się, że gdyby istniały odpowiadające obecnym standardom urzędowe pouczenia dla stron spraw cywilnych, zredagowane nie tylko przez prawników, ale i fachowców od komunikacji, językoznawców i psychologów, wszystkim stronom procesów cywilnych, także tym wykształconym i zaradnym, działałoby się łatwiej, a procedury byłyby czytelniejsze i odbierane jako sprawiedliwsze - podkreśla sędzia Begier.

Wskazuje, że obecne pouczenia, różne w każdym sądzie, to przeważnie wyciągi z przepisów kodeksu postępowania cywilnego. - Są opracowane w sposób nieprzyjazny i niekiedy mogący być dla niektórych odbiorców niezrozumiały. Wiele urzędów czy Policja dysponują już pouczeniami odpowiadającymi współczesnym wymaganiom adresatów. Szkoda, że sądy pozostają w tyle -  z uwagi na pandemię Covid-19 ustawodawca wycofał się z już wprowadzonej nowelizacją kodeksu postępowania cywilnego w 2019 r. delegacji ustawowej obligującej do wprowadzenia rozporządzeniem zrozumiałych pouczeń - podkreśla.

Czytaj: Zwolnienie z kosztów sądowych możliwe, ale niełatwe do uzyskania >>

Pełnomocnik "trochę" pomógł, co dalej?

Z kolei sędzia Anna Wypych-Knieć, również z Zespołu ds. Prawa Cywilnego "Iustitii" przyznaje, że zdarzają się sytuacje, gdy pismo wszczynające jest przygotowane przez pełnomocnika w sprawach skomplikowanych faktycznie lub pod względem prawnym.

- Spotkałam się z sytuacjami, gdy złożone pełnomocnictwo upoważnia wyłącznie do wniesienia pozwu, w nim zawarty był wniosek o zwolnienie od kosztów i ustanowienie pełnomocnika z urzędu. Są też sytuacje, gdy wprost jest wskazane, iż adwokat czy radca prawny pismo sporządził pro bono, co występuje zwłaszcza w przypadku osób z niepełnosprawnościami, w trudnej sytuacji materialnej oraz seniorów –  co zasługuje na wyrazy szacunku i uznania - wskazuje sędzia.

Jej zdaniem w przypadku pism wszczynających nie ma znaczenia okoliczność sporządzenia pisma przez profesjonalistę. - Akurat korzystanie z pomocy przy wszczynaniu sporu uważam za celowe i świadczy o wzroście świadomości prawnej społeczeństwa, co powinno cieszyć. Z drugiej jednak strony – kwestie materialne mogą stanowić przeszkodę w powierzeniu pełnomocnikowi profesjonalnemu prowadzenia sprawy. O ile strona jest w stanie ponieść koszty wynagrodzenia w związku z przygotowaniem pisma, to zaznaczyć należy, iż inny jest nakład pracy pełnomocnika, jeśli chodzi o prowadzenie sprawy, co implikuje wyższe wynagrodzenie - dodaje sędzia Anna Wypych-Knieć.

 

Od pisma do obrony swoich praw daleka droga

Dlatego jej zdaniem opracowanie pisma przez pełnomocnika, czy też jego wniesienie nie może być przeszkodą w ustanowieniu pełnomocnika z urzędu. Co więcej jak zaznacza i z samego faktu sporządzania przez stronę kolejnych pism procesowych w sposób poprawny językowo, a nawet przywołujących poglądy doktryny i judykatury, a z których nie wynika jakakolwiek ciągłość (czyli pewnego rodzaju konsekwencja świadcząca o przyjętej linii obrony) nie można wywieźć, iż udział pełnomocnika z urzędu nie jest potrzebny (art. 117 par. 5 k.p.c.). Przypomina, że brak jego ustanowienia prowadzić może do nieważności postępowania z uwagi na pozbawienie strony możliwości obrony swoich praw (art. 379 pkt 5 k.p.c).

Czytaj też: Pojęcie „potrzeby udziału” pełnomocnika z urzędu w sprawie cywilnej - LINIA ORZECZNICZA >>>

- Jest to o tyle istotne, iż w związku ze wzrostem świadomości prawnej, rozwojem social mediów, Internetu – bardzo często dochodzi do sytuacji, gdy strona korzysta z nieodpłatnej pomocy prawnej przy redagowaniu pism procesowych. Nie oznacza to jednak, że jest w stanie sama reprezentować się w sądzie - z uwagi na brak wiedzy, stopień ogólnego rozeznania, brak doświadczenia życiowego - podkreśla sędzia Wypych-Knieć. Zwraca uwagę, że odnosi się również do przypadków, w których każde pismo jest poprawnie zredagowane, ale bez jakiejkolwiek ciągłości logicznej, a z zachowania na rozprawie wynika, że udział pełnomocnika jest potrzebny. W takiej sytuacji należy stronę pouczyć w trybie art. 5 k.p.c. i art. 212 par. 2 k.p.c o celowości ustanowienia pełnomocnika oraz o prawie złożenia wniosku o pełnomocnika z urzędu, jeśli strona nie jest w stanie ponieść jego wynagrodzenia bez uszczerbku koniecznego utrzymania siebie i swojej rodziny.

Czytaj też: Odmowa sporządzenia skargi konstytucyjnej przez profesjonalnego pełnomocnika wyznaczonego z urzędu >>>

- Ta potrzeba wynikać może z pewnej nieporadności czy zagubienia na rozprawie, z udzielania odpowiedzi nieadekwatnych do zadawanego pytania, z braku zgłaszania wniosków dowodowych, ze skupiania się na okolicznościach istotnych dla strony ale nieistotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, czyli z tych wszystkich symptomów, które świadczą o niezrozumieniu istoty sporu i okoliczności podlegających dowodzeniu, czyli o braku dostatecznego rozeznania co do czynności procesowych. Jeśli zaś weźmiemy pod uwagę, że sądy są dla obywatela po to, by zapewnić mu ochronę prawną i pewność prawa, to należy zadbać o to, by obywatel mógł z tej ochrony korzystać i by był prawidłowo zorientowany co do swojej sytuacji prawnej i procesowej, a jeśli nie jest w stanie, to by miał zapewnioną pomoc profesjonalisty - zaznacza sędzia Wypych-Knieć.