Sprawa o uchylenie immunitetu dotyczyła sędziego Sądu Okręgowego Beaty Morawiec, którą prokurator podejrzewa o popełnienie przestępstwa korupcji. Rozpoznawała ją Izba Dyscyplinarna SN w składzie jednego sędziego Adama Tomczyńskiego 12 października i immunitet uchyliła. Zaś jego niezawisłość i niezależność od wpływów politycznych ocenił sędzia z tej Izby Adam Roch. A dopiero 28 października br. odwołanie Izba Kontroli Nadzwyczajnej, jedyna uprawniona do rozpoznawania wniosku.
Brak konkretów?
Powodem przekazania wniosku o wyłączenie była uwaga obrońcy, który wniósł o wyłączenie sędziego Adama Tomczyńskiego, gdyż w związku z jego wypowiedziami publicznymi o charakterze politycznym, które były powodem złożenia wniosku na podstawie art. 41 § 1 k.p.k., obrona zakwestionowała niezawisłość tego sędziego.
Czytaj: Izba Dyscyplinarna SN: Immunitet sędzi Morawiec uchylony>
Jak powiedziała obrońca sędzia Anna Korwin-Piotrowska, wypowiedzi przewodniczącego Tomczyńskiego na Twitterze wskazują, że identyfikował się on z partią rządzącą i ma z nią powiązania. Świadczą o tym wypowiedzi sędziego Tomczyńskiego po powołaniu go na stanowisko do Izby Dyscyplinarnej.
- W kampanii samorządowej w 2018 r. pan Adam Tomczyński poparł Patryka Jakiego ubiegającego się o urząd prezydenta stolicy, wiceministra i jednego z najbliższych współpracowników Zbigniewa Ziobry. A ministra pozwała sędzia Morawiec i wygrała w I instancji - mówił obrońca sędzia Czajka.
Wniosek należało pozostawić bez rozpoznania - zdecydował jednoosobowo sędzia Aleksander Stępkowski z Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych w momencie, gdy już odebrano sędzi Morawiec 50 proc. wynagrodzenia i zawieszono ją w czynnościach. Na czas nieograniczony.
Wyjaśnienia sędziego Stępkowskiego
Sąd rozpoznający sprawę uchylenia immunitetu przekazał niezwłocznie wniosek Prezesowi Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych celem nadania mu dalszego biegu na zasadach określonych w odrębnych przepisach.
Przekazanie wniosku nie wstrzymało biegu toczącego się postępowania w Izbie Dyscyplinarnej. Na podstawie art. 26 § 2 ustawy o Sądzie Najwyższym wniosek o wyłączenie sędziego podlega rozpoznaniu na zasadach określonych w kodeksie postepowania karnego.
Według sędziego Stępkowskiego nie ma wątpliwości, że w tej sprawie obrońcy nie sformułowali zarzutów podnoszących okoliczności wskazujące na brak niezawisłości sędziego lub niezależności sądu.
Czytaj także: Prof. Kamiński: Sędzia Morawiec może skarżyć się do Strasburga, ale nie należy za wiele oczekiwać>
Jedynie zadeklarowali, że oceniają w ten sposób rozpatrzone przez Sąd Najwyższy wątpliwości co jego publicznych wypowiedzi o charakterze politycznym. Nie wskazano jednak okoliczności, które uzasadniają dokonanie takiej ekstrapolacji - wyjaśniał w pisemnym uzasadnieniu sędzia sprawozdawca.
- Tym samym, wobec braku sformułowania konkretnych zarzutów kwestionujących niezawisłość sędziego, poza tymi, które już zostały rozpatrzone merytorycznie w postanowieniu wydanym w dniu 12 października 2020 r., jako zarzuty braku bezstronności, uznać należy, że kryteria o których mowa w art. 26 § 2 ustawy nie zostały spełnione - stwierdził sędzia.
Wcześniej, tj. 12 października sędzia Izby Dyscyplinarnej Adam Roch, rozpoznał wniosek o wyłączenie sędziego Adama Tomczyńskiego i też pozostawił bez rozpoznania wniosek obrony także i o jego wyłączenie.
Jak się dowiedzieliśmy od rzecznika tej Izby Piotra Falkowskiego, sędzia Roch zbadał zarzuty wobec bezstronności sędziego Tomczyńskiego i dopiero wtedy zaczęło się właściwe posiedzenie immunitetowe. Jedynie o kontroli zarzutu dotyczącego niezawisłości w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznej można mówić jako o następczej - dodaje rzecznik.
Sygnatura akt I NWW 87/20, postanowienie z 28 października 2020 r.
Sprawdź również książkę: O niezawisłości sędziów i niezależności sądów w trudnych czasach. Wymiar sprawiedliwości w pułapce sprawności >>