Marta i Paweł są rodzicami Heleny i Hektora, bliźniaków - obecnie 8-letnich. Rodzina mieszka w Strzelcach Opolskich. Helena od urodzenia cierpi na szereg alergii. Stale przyjmuje różne lekarstwa i leki łagodzące wysypki. Niejednokrotnie rodzice kupują dla Heleny specjalistyczne kosmetyki apteczne przeciwdziałające podrażnieniom skóry. Hektor jest dzieckiem zdrowym. Zarówno Helena, jak i Hektor uczą się w szkole podstawowej. Dzieci korzystają z płatnych lekcji języka angielskiego.

Paweł podjął pracę we Wrocławiu. Nałożone na niego obowiązki wpłynęły na to, że znaczna część obowiązków rodzicielskich spoczęła na Marcie. To jest źródłem sporów między partnerami, którzy postanowili się rozstać. Marta zastanawia się nad wysokością alimentów, które powinien przekazywać na dzieci Paweł. Czy wysokość świadczeń alimentacyjnych powinna być taka sama, skoro Hektor i Helena są bliźniakami?

Czytaj: ​Alimenty z tabel mogą być szybsze - problem w tym, jak je liczyć >>

Takie same dzieci, takie same alimenty?

Nie. Świadczenia alimentacyjne są ustalane indywidualnie - w zależności od usprawiedliwionych potrzeb uprawnionych do alimentów i możliwości finansowych zobowiązanego. Jeśli Paweł ma ponosić alimenty na rzecz dzieci, należy ustalić jakie potrzeby ma każde z nich. Skoro Hektor w odróżnieniu od siostry jest dzieckiem zdrowym, to powinien uzyskać alimenty w innej kwocie niż ona. Utrzymanie dziecka, które stale choruje, może generować znaczne koszty, a więc należne Helenie alimenty będą wyższe niż w przypadku jej brata. Przy ocenie należnych świadczeń alimentacyjnych bierze się bowiem pod uwagę m.in. to, czy uprawniony korzysta ze specjalnej diety, czy zażywa leki, czy konieczne jest nabywanie dla niego środków (np. kosmetyków), które pozwalają mu łagodzić objawy choroby.

Uzyskanie świadczeń alimentacyjnych nie musi przy tym oznaczać inicjowania procesu sądowego. Po pierwsze rodzice dzieci mogą ustalić zasady alimentacji we własnym zakresie - nawet czyniąc ustalenia ustnie. Taki wariant wymaga porozumienia rodziców. Po drugie, możliwe jest skorzystanie z mediacji. W takim przypadku dojście do porozumienia ułatwia mediator, który jako specjalista w rozwiązywaniu konfliktów, powinien pomóc osobom zwaśnionym dojść do konsensusu. Po trzecie, możliwe jest skierowanie sprawy do sądu. Poza możliwością ustalenia wysokości należnych alimentów w wyroku sądowym, możliwe jest zawarcie ugody sądowej (przed sędzią) lub zakończenie konfliktu dzięki zawezwaniu do próby ugodowej.

Co sąd weźmie pod uwagę

Sędzia Anna Begier z Sądu Rejonowego we Wrześni, członkini Zespołu ds. Prawa Cywilnego "Iustitii" przyznaje, że że czasem wśród osób niebędących prawnikami zdziwienie budzi fakt, że na dzieci w podobnym wieku i przy podobnych dochodach rodziców, kwoty zasądzanych alimentów sporo się różnią.

- Tymczasem wysokość alimentów nawet na każde z bliźniąt może być różna! Wynika to z faktu, że na jej ustalenie wpływ ma kilka czynników, przede wszystkim zaś wysokość usprawiedliwionych potrzeb małoletniego. Zdarza się, że jedno z rodzeństwa ma o wiele wyższe potrzeby. W przypadku młodszych dzieci będzie tak najczęściej w sytuacji choroby, niepełnosprawności lub zaburzeń rozwoju wymagających wysokich przecież kosztów prywatnego leczenia, rehabilitacji czy terapii. W przypadku starszych dzieci mogą być to także różnice w zainteresowaniach czy różne ścieżki edukacji. Rodzice powinni bowiem, o ile mają takie możliwości majątkowe, finansować również koszty rozwijania talentów dziecka. Jedno z bliźniąt może uprawiać z sukcesami jakiś wymagający sporych wydatków sport lub podjąć studia wyższe wiążące się z koniecznością wyprowadzki z domu rodzinnego i wynajęcia mieszkania - tłumaczy sędzia Anna Begier.

- O ile w przypadku osób zobowiązanych o bardzo niskich możliwościach majątkowych kwoty zasądzonych alimentów mogą być istotnie ograniczone właśnie przez te możliwości i być równe na każde dziecko, choć i tu mogłyby być, proporcjonalnie do wysokości potrzeb, zróżnicowane, o tyle jeśli rodzic ma wysokie dochody - mogą być różne - zauważa sędzia Begier.

- Teoretycznie wchodzi w grę jeszcze rzadka możliwość, że bliźnięta dwujajowe mają różnych ojców, i wtedy prawdopodobieństwo rożnych kwot alimentów byłoby większe, ale chyba nie było słychać w Polsce o takim przypadku, a o sprawie o alimenty na pewno - dodaje sędzia.

 


Nowe dziecko? Nie oznacza niższych alimentów

A czy narodziny nowego potomka to automatyczna podstawa do obniżenia alimentów na inne dzieci? Prawnicy podkreślają, że wszystko zależy od konkretnych okoliczności danej sprawy. W sprawie o obniżenie lub o podwyższenie alimentów podstawą żądania jest ustalenie zmiany stosunków. Jak wynika z art. 138 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego w razie zmiany stosunków można żądać zmiany orzeczenia lub umowy dotyczącej obowiązku alimentacyjnego. W takiej sytuacji sąd bada, czy doszło do zmiany usprawiedliwionych potrzeb uprawnionego do świadczeń i zobowiązanego do świadczeń. Brana jest pod uwagę aktualna i poprzednia sytuacja - aby dokonać porównania. Mówiąc wprost, chodzi o weryfikację, czy rodzic po narodzinach dziecka może łożyć w dalszym ciągu alimenty w poprzednio ustalonej wysokości, czy też jest to niemożliwe.

Wiele zależy od zarobków rodzica, jego stanu zdrowia, ale też sytuacji drugiego rodzica nowo narodzonego dziecka, stanu zdrowia wszystkich dzieci i ich usprawiedliwionych potrzeb itp. Czyli ważne są przedstawione dowody.

- To, że ojcowie, bo to ich najczęściej dotyczy, występują w takich sytuacjach o obniżenie alimentów, jest dość częstą praktyką. Sądy do spraw podchodzą indywidualnie. Istotnych jest wiele czynników. Jeśli rodzic był, przykładowo, na granicy możliwości płacenia alimentów, jego sytuacja się nie poprawiła, kolejne dziecko jest w drodze, nowa partnerka nie pracuje, to sąd może alimenty obniżyć. Bo dobro nowego dziecka też będzie brane pod uwagę - mówi Joanna Hetman-Krajewska, radca prawny w Kancelarii Prawniczej PATRIMONIUM, autorka książek z zakresu prawa rodzinnego, m.in. „Alimenty – jak dochodzić, jak się bronić? Poradnik praktyczny” (Wolters Kluwer, Warszawa 2021) oraz „Rozwód czy separacja? Poradnik praktyczny” (Wolters Kluwer, Warszawa 2020).