Pożądane świadectwo jest tworem PRL-u. I polskim folklorem. W wielu krajach europejskich ze świadectw z wyróżnieniem nie czyni się fetyszu. Raczej słusznie, bo czy ktoś z dorosłych pamięta swoją ocenę z matematyki z klasy piątej szkoły podstawowej? Czy jej wysokość jakkolwiek wpływa na jakość naszej pracy?
Co prawda już przed II wojną światową było cum exima laude, ze szczególną pochwalą, ale pojawiało się na dyplomach naukowych, gdy człowiek był dorosły, w pełni ukształtowany psychicznie, mógł pochwalić się niebagatelnym dorobkiem naukowym, jak prof. chorób wewnętrznych Witold Eugeniusz Orłowski. Świadectwem z paskiem karmimy tymczasem już dzieci 10-letnie, od IV klasy szkoły podstawowej. Umożliwia to ustawa Prawo Oświatowe - art. 134 oraz rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 22 Lutego 2019 r. w sprawie oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów i słuchaczy w szkołach publicznych – par. 18 i 19. § 18. 1.
Począwszy od klasy IV szkoły podstawowej, uczeń, który w wyniku klasyfikacji rocznej uzyskał z obowiązkowych zajęć edukacyjnych średnią rocznych ocen klasyfikacyjnych co najmniej 4,75 oraz co najmniej bardzo dobrą roczną ocenę klasyfikacyjną zachowania, otrzymuje promocję do klasy programowo wyższej z wyróżnieniem.
Sprawdź w LEX: Czy religia liczy się do stypendium na półrocze w szkole podstawowej? >
Paskoza, testoza, dyplomoza, certifikatoza
I właśnie ocena zachowania bywa zmorą dla wielu dzieci nadpobudliwych acz mających perfekcyjne oceny, dociekliwych, wyszczekanych, pytających. Nieprzeciętni paska nie mają - przez zachowanie. Świadectwo z paskiem uczy kombinowania. Dzieci łażą za nauczycielami, żebrzą o średnią, nakręca się spirala pogoni. Piłują zachowanie.
Paskonamii w największym stopniu winni są rodzice. Małolat ma uczyć się, a nie mieć jakieś tam pasje. „Paskoza, testoza, dyplomoza, certifikatoza – promowanie wysokooceniających siebie miernot” – można przeczytać na forach internetowych. Bo o czym świadczy fakt, że w jednej z warszawskich podstawówek na cztery klasy IV paski otrzymują: w 25 osobowej klasie – 22 osoby; w 27 - osobowej klasie - 24; w 24 - osobowej- 23; i w kolejnej 24 – osobowej - 21? Jak czuje się jedno czy dwoje dzieci, które do paska nie doskoczyły? A gdzie tu krzywa Gausa, która mniej więcej obrazuje rzeczywistość: 20 proc. populacji – uczniowie słabi, 60 procent – średni, 20 procent bardzo dobrzy.
Sprawdź w LEX: Czy uczeń nieklasyfikowany na półrocze z powodów usprawiedliwionych musi zdawać egzamin klasyfikacyjny? >
Odszkolnienie szkoły
Dlatego Marcin Stiburski, nauczyciel fizyki ze Szkoły Morskiej w Gdańsku, twórca popularnego bloga Szkoła Minimalna, który w tej chwili stał się niemal oddolnym ruchem edukacyjnym, napisał w sprawie świadectwa z paskiem trzy petycje do MEN i jedną online. Otrzymał odpowiedzi w tonie urzędniczego bełkotu, z którego niewiele wynika.
https://www.gov.pl/web/edukacja/petycja-zlozona-26-lutego-2019-r
- Dla mnie najważniejsza jest motywacja wewnętrzna, czysta ciekawość świata - tłumaczy Stiburski. - A tu ocena jest nagrodą. Dzieciom nie zależy na wiedzy, lecz na ocenie. Żeby pokazać drugą stronę lustra: znam dziewczynkę mającą średnią 5,4 i była najgorsza w klasie, gdzie większość dzieci miała 6. Dlatego wolałbym, żeby nie było ocen, a zaliczenia. Pamiętajmy, że każdy pomiar jest obarczony błędem, że rozwój dziecka to nieustająca sinusoida. Ważniejsza więc byłaby ogólna informacja o dziecku niż chwilowy pomiar punktowy. Albo stwórzmy coś na wzór egzaminu na prawo jazdy. Pytania są znane, na teście pojawia się kilkanaście, wszyscy wiedzą, czego się od nich oczekuje – wyjaśnia Stiburski.
Paskiem wyróżniamy orłów, ale zdecydowanie nastąpiła inflacja tej idei. Nie może być tak, że dziecko, które przeskoczyło kreskę punktową na świadectwo z wyróżnieniem o 1/10 pyszni się, a to, któremu zabrakło 1/10 odczuwa porażkę. Do tego dochodzą nagrody pieniężne lub rzeczowe za owo świadectwo od rodziców sięgające absurdu prezentu komunijnego. - Dlatego moim zdaniem powinien się liczyć egzamin ósmoklasisty - mówi Stiburski. - Tymczasem za ten egzamin dzieci przy naborze do liceum dostają sto punktów, a sto punktów za inne osiągnięcia, w tym za świadectwo z paskiem 7 punktów. W ósmej klasie zaczyna się autentyczna pogoń, bo inaczej „nie dostanę się do topowego liceum”. Inna sprawa, po co dziś do liceum, nie lepiej do dobrego technikum? Żeby dostać się na studia liczą się tylko wyniki z matury.
Sprawdź w LEX: Czy uczniowi z nieodpowiednią oceną z zachowania wychowawca może wystawić ocenę wzorową na koniec roku szkolnego? >
Świadectwa z paskiem są nieporównywalne, bo istnieją wewnątrzszkolne zasady oceniania. Szóstka z jednej szkoły absolutnie nierówna szóstce z innej szkoły. - Dlaczego więc przy naborze do szkoły średniej, uwzględniane jest świadectwo z paskiem? - pyta Stiburski. - Postulowałem do MEN, żeby brać pod uwagę wyłącznie egzamin ósmoklasisty.
Cena promocyjna: 49 zł
|Cena regularna: 49 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: zł
Pasek i lajki nie świadczą o mnie
Zdaniem Lucyny Muraszkiewicz, psychologa klinicznego, szefowej Centrum Medycznego Salus Pro Domo oraz dr Jolanty Paruszkiewicz, specjalisty psychiatrii dzieci i młodzieży, wieloletniego ordynatora Oddziału Psychiatrii Dziecięcej w Józefowie, w samym dążeniu do bycia najlepszym nie ma nic złego. Jednakże bycie najlepszym nie jest tożsame z posiadaniem najlepszych ocen. Za tym równolegle powinien iść proces budowania dojrzałej osobowości, więzi społecznych, rozwoju emocjonalnego, rozwoju poczucia przynależności, wspólnotowości, szacunku do innych, a nie traktowania innych jak potencjalnych konkurentów lub wrogów.
- Ocenianie siebie wyłącznie przez pryzmat ocen i świadectw z paskiem jest porażką - wyjaśniają specjalistki. - Jeśli bowiem człowiek rzeczywiście rozwija się, nie mają dla niego znaczenia oceny, pasek czy jego brak. Znaczenie ma rozwój sam w sobie i umiejętność cieszenia się z osiągnięć, a nie z wystawionych ocen. Ważne jest uwewnętrznienie tej radości. Jeśli jednak uczymy się jedynie dla oceny i nie ma przeciwwagi, to przy takim podejściu system edukacyjny, szkoła, świadectwo z paskiem, wzmacnia jedynie kult sukcesu, konkurencyjność, narcystyczne dążenia i egocentryzm. Nie powinniśmy traktować innych jako konkurentów. Ucznia nie definiuje piątka czy szóstka, bo uczeń nie jest oceną. Ludzi określa świadomość tego, kim jesteśmy czy chcemy być. Nie jest ważne, ile laików dostanę i jaką ocenę w szkole. Nie możemy uzależniać oceny siebie, od tego, jak widzą nas inni. Możemy być dumni sami z siebie, rozwijając się, będąc twórczymi, akceptując ludzi. Przy takiej koncentracji na biało-czerwonym pasku, który staje się wartością samą w sobie, istnieje zagrożenie, że być może wykształcimy potencjalnych noblistów, którzy jednak nie wykorzystają tego potencjału intelektualnego, bo zabraknie im umiejętności społecznych.
Sprawdź w LEX: Czy w przedmiotowych zasadach oceniania mogą znaleźć się przepisy, zgodnie z którymi ocena roczna ucznia nie może być średnią ocen? >
Tomasz Bilicki, z Fundacji Innopolis prowadzącej Centrum Interwencji Kryzysowej dla Młodzieży RE-START w Łodzi zauważa, że wielu młodych ludzi, inspirowanych przez rodziców i nauczycieli, za sukces uważa jedynie wyniki w nauce. - To porażka. Nie nakręcajmy tego. Dlatego świadectwo z paskiem uważam za zupełnie zbędne – mówi Bilicki. - Dla wielu dzieci brak paska jest karą, porażką, dowodem na to, że coś z nimi nie tak. Warto przypominać, że sukcesów - także szkolnych - nie mierzy się jedynie średnią arytmetyczną. Wyobraźmy sobie, że pod drzewem stawiamy rybkę akwariową, wiewiórkę, chomika, słonia i owcę i mówimy: kto najszybciej znajdzie się na czubku, wygrywa. Naturalnie, rybka, słoń, owca myślą: kurczę, ale mam problem. Ale wiewiórka dostanie za to świadectwo z paskiem. Czy naprawdę tak powinno być? Dla mnie także sposób wręczania tych świadectw z paskiem jest upokarzający, dzieci wychodzą na środek, często towarzyszą im rodzice, otrzymują nagrody. Jak czują się pozostali? To czysta segregacja.
Przemysław Staroń, nauczyciel z II LO w Sopocie, psycholog z SWPS, Nauczyciel Roku 2018 stara się patrzeć na ten problem całościowo. - Obecnie świadectwo z paskiem jest jedynie małą częścią kulawego systemu, tak niedopracowaną jak sposób oceniania czy podstawy programowe. Jeśli wyjmiemy nagle, bez szerszych konsultacji, jeden koślawy element, to obawiam się, że niewiele to da - mówi. I dodaje, że obecnie system edukacji promuje uczniów z lepszymi ocenami - wielu z nich niestety nie wewnętrzna potrzeba, lecz pasek mobilizuje do nauki, co samo w sobie jest porażką. Gdybyśmy pasek usunęli, pamiętajmy, że natura nie znosi próżni, nauczyciele musieliby zająć się budowaniem u uczniów wewnętrznego motywatora do nauki. Natomiast w systemie edukacji moich marzeń, gdzie znosimy oceny szkolne, ucznia motywujemy do poznawania świata, pomagamy mu odkryć jego mocne i słabe strony, nad słabymi pracujemy, mocne wzmacniamy, jak się da - świadectwo z paskiem jest idiotyzmem. W takim systemie paski naturalnie zniknęłyby, odpadły jak strup.
Sprawdź w LEX: Czy prawidłowe jest wystawianie oceny niedostatecznej z przedmiotu za brak zadania domowego? >
Cena promocyjna: 49 zł
|Cena regularna: 49 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: zł