Uchwalona 19.11. nowelizacja ustawy Karta Nauczyciela przewiduje, że wszystkie samorządy będą musiały do 20 stycznia przeprowadzić analizę wydatków na wynagrodzenia nauczycieli. Następnie tym, które nie osiągnęły średnich płac zagwarantowanych w ustawie, do 31 stycznia wypłacić dodatek uzupełniający. Wszystkie samorządy będą też musiały do 17 lutego złożyć do regionalnych izb obrachunkowych, dyrektorów szkół i związków zawodowym sprawozdanie z osiągania średnich.
Część gmin uważa jednak, że nowelizacja ta jest jedynie techniczną zmianą terminów, która nie rozwiązuje problemów z zapewnianiem średnich.
– Przepisy art. 30a i 30b Karty Nauczyciela, które obowiązują od tego roku, są niejasne i promują nauczycieli, którzy za brak zaangażowania w pracę otrzymują dodatek – wskazuje Andrzej Porawski, dyrektor Biura Związku Miast Polskich (ZMP). Związek przygotowuje wniosek do Trybunału Konstytucyjnego o stwierdzenie ich zgodności z ustawą zasadniczą. Zdaniem ZMP przepisy te rujnują politykę kadrową gmin, bo bez oceny jakości pracy nauczycieli wszystkim trzeba wyrównać płace do średniej.
Samorządowcy uważają, że nie może być tak, że nauczycielom, którzy nie osiągają średniej, wypłaca się dodatek za to, że przychodzą do szkoły. Dodatek staje się wtedy dodatkiem socjalnym.
Źródło: Gazeta Prawna, 4.12.2009 r.