Przedszkola, które zostały założone za środki z UE, nie mają zagwarantowanej ciągłości finansowania - nie gwarantuje jej Program Operacyjny Kapitał Ludzki (PO KL). Pierwsze gminy, które założyły przedszkole za środki z UE, staną w tym roku przed problemem, skąd wziąć pieniądze na ich utrzymanie. Dotacje były przyznawane na dwa lata. Większość przedszkoli za środki z UE powstała w małych gminach, których nie stać na utrzymanie placówek po zakończeniu realizacji projektu. Gminy mogą startować w konkursach ponownie, ale będą musiały konkurować z innymi samorządami, które nie korzystały jeszcze z unijnych dotacji. Pierwsze gminy taką rywalizację już przegrały. Instytucje, które przyznają unijne dofinansowanie, podkreślają, że to na samorządach spoczywa obowiązek zapewnienia edukacji przedszkolnej. Nie ma natomiast wymogu, że placówka musi być utrzymana. W niektórych województwach przedszkola utworzone za środki z UE nie mogą już liczyć na unijną pomoc. Województwo podkarpackie wyczerpało całą pulę unijnych funduszy przyznanych mu na przedszkola do 2013 roku. Pieniądze na przedszkola w 2010 roku skończą się także w województwach: lubelskim, kujawsko-pomorskim i świętokrzyskim. Została już wykorzystana połowa funduszy przyznanych Polsce na ten cel do 2013 roku. Ministerstwo Rozwoju Regionalnego limituje dostęp do nich samorządom, które nie chcą tworzyć nowych miejsc w przedszkolach, a jedynie zwiększać jakość oferty w istniejących placówkach. Zgodnie ze stanowiskiem MRR dofinansowanie powinno być przyznawane w pierwszej kolejności tym gminom, które zwiększą liczbę dzieci objętych edukacją przedszkolną. Fundacji, która nie uzyska ponownie unijnego dofinansowania, przysługuje dotacja z budżetu gminy w wysokości 40 proc. wydatków na dziecko. Eksperci podkreślają, że problem wymaga rozwiązania systemowego.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna, 20 maja 2010r.