Wiele szkół w różnych województwach zostało zalanych tak, że nie będzie w nich można do wakacji prowadzić zajęć. Na razie trudno oszacować straty. Niektóre placówki zostały zalane, w wielu podtopione zostały piwnice. Wskutek powodzi brakowało w szkołach prądu i wody pitnej, utrudniony był dojazd. Kuratorzy oświaty z południowej części kraju zbierają dane o liczbie przedszkolaków i uczniów poszkodowanych w wyniku kataklizmu. Zbierane są informacje o uszkodzeniach budynków szkolnych oraz przypadkach zawieszenia zajęć.
MEN deklaruje, że będą pieniądze na kolonie dla dzieci z zalanych terenów i na szkolne wyprawki. Burmistrz Sandomierza zaapelował do samorządowców, przedsiębiorców i instytucji o pomoc dla ponad 2,5 tys. mieszkańców zalanej części miasta. W tej chwili najbardziej potrzebne są: żywność, artykuły higieniczne, środki czystości i odzież. Pomoc zapowiedzieli już: prezydent Białegostoku, który zobowiązał się wyremontować jedną z zalanych szkół, prezydent Kielc oraz burmistrz Szczecinka.
W Warszawie szkoły, przedszkola i żłobki w dzielnicach zagrożonych zalaniem drugi dzień są zamknięte. - Będziemy się starali, żeby nie trzeba było tego odrabiać. Rozmawiałem na ten temat z departamentem prawnym MEN. To nie jest tylko problem Warszawy, pewnie znacznie istotniejszy jest na terenach, gdzie sytuacja jest gorsza, tam szansy na odrobienie pewnie nie będzie. Być może będzie centralne rozwiązanie dotyczące szkół w całej Polsce, wtedy się dostosujemy. Robimy wszystko, by nie było trzeba odrabiać, rok szkolny kończy się za miesiąc, więc mogłoby zabraknąć na to czasu - mówi wiceprezydent Warszawy Włodzimierz Paszyński.
W kolejnych województwach, w których jest lub dochodzi fala powodziowa, sytuacja zmienia się z chwili na chwilę i inne działania stają się niezbędne. Obecnie kulminacja fali powodziowej na Wiśle znajduje się w rejonie Torunia, a na Odrze - w okolicach Ścinawy. Trwają przygotowania do akcji przeciwpowodziowej na terenach północnej Polski.
Samorządy będą mogły występować o dofinansowanie remontów popowodziowych w ramach rezerwy subwencji oświatowej. W kryteriach podziału rezerwy przewidziane jest pomoc w przypadku zdarzeń losowych. - Większość rezerwy subwencji oświatowej jest jeszcze do dyspozycji - mówi Marek Olszewski, wójt gminy Lubicz (woj. kujawsko-pomorskie), wiceprzewodniczący Związku Gmin Wiejskich RP, współprzewodniczący zespołu edukacji KWRiST. W tym roku do podziału jest ponad 241 mln zł. Samorządy mogą występować z wnioskami do MEN. Podział rezerwy na poszczególne zadania zależy od MEN, MF i opiniującego zespołu edukacji KWRiST. Kataklizm powodzi będzie na pewno brany pod uwagę. - W związku z powodzią konieczne będzie przeznaczenie z rezerwy subwencji oświatowej więcej środków niż w latach ubiegłych na wsparcie jednostek samorządu terytorialnego w celu usunięcia szkód w obiektach oświatowych wywołanych zdarzeniami losowymi. Pomoc jednostkom samorządu terytorialnego dotkniętym skutkami powodzi będzie priorytetem przy podziale 0,6 proc. rezerwy - ocenił Jerzy Jakubczuk, naczelnik wydziału współpracy z JST w MEN. - Sprawa ta będzie wymagała uzgodnienia ze Stroną Samorządową Zespołu ds. Edukacji, Kultury i Sportu KWRiST oraz z Ministrem Finansów - dysponentem rezerwy - podkreślił.
Pomoc deklarują również organizacje pozarządowe. Centrum Edukacji Obywatelskiej wspólnie z Polsko-Amerykańską Fundacją Wolności oraz innymi partnerami, przygotowuje program pomocy dla szkół i bibliotek publicznych poszkodowanych w powodzi.
źródło: Serwis Samorządowy PAP, 24 maja 2010r.