Chodzi o projekt nowelizacji ustawy o rachunkowości, ustawy o biegłych rewidentach, firmach audytorskich oraz nadzorze publicznym oraz niektórych innych ustaw, który jest obecnie opiniowany. Jego głównym celem jest wdrożenie tzw. dyrektywy CSRD (dyrektywa ws. sprawozdawczości przedsiębiorstw w zakresie zrównoważonego rozwoju), na co państwa członkowskie mają już niewiele czasu – regulacje muszą zostać przyjęte najpóźniej na początku lipca. To o tyle istotne, że ustawa przekłada na praktykę konkretne obowiązki sprawozdawcze w zakresie zrównoważonego rozwoju (wyznacza m.in. terminy składania sprawozdań dla poszczególnych podmiotów i ujednolica standardy dotyczące informacji zawieranych w raportach).

Poza tym, nawet po spełnieniu tych wymagań firmy nie będą mogły pozwolić sobie na zbyt długi oddech, bo kolejnym, istotnym wyzwaniem będą dla nich obowiązki nakładane w ramach dyrektywy CSDDD (ang. Corporate Sustainability Due Diligence Directive, w skrócie: CSDDD; dyrektywa w sprawie należytej staranności). Nowa regulacja została przyjęta przez Parlament Europejski w czasie ostatniego posiedzenia plenarnego.

- To wielki krok w kierunku zakończenia wyzysku ludzi i rabowania planety przez nieodpowiedzialne firmy. Dyrektywa ta jest wynikiem ciężko wywalczonego kompromisu i rezultatem wielu lat trudnych negocjacji. Jestem dumna z tego, co osiągnęliśmy z naszymi postępowymi sojusznikami. W następnej kadencji Parlamentu będziemy walczyć nie tylko o szybkie wdrożenie tej dyrektywy. Będziemy dbać też o to, by europejska gospodarka była jeszcze bardziej zrównoważona - mówiła o nowych przepisach po głosowaniu na posiedzeniu plenarnym sprawozdawczyni Lara Wolters. 

Państwa członkowskie będą miały dwa lata na jej implementację w prawie krajowym, jednak – jak zwracają uwagę prawnicy – widać, że polski ustawodawca miał na uwadze jej przepisy przy tworzeniu projektu ustawy wdrażającego dyrektywę CSRD.

Poznaj mapę regulacji unijnych dotyczących ESG – z czym zmierzą się przedsiębiorcy? >

 

Firma musi mieć dowody na ekologiczność

Aby uporządkować najistotniejsze kwestie warto zacząć jednak od tego, co konkretnie będzie wchodzić w zakres raportowanych informacji. W projekcie nowelizacji przygotowanym przez Ministerstwo Finansów przewidziano, że firmy podlegające przepisom będą musiały przedstawiać w swoich sprawozdaniach m.in.: zwięzły opis modelu biznesowego i strategii biznesowej jednostki, opis polityki przedsiębiorstwa w zakresie zrównoważonego rozwoju oraz opis określonych w czasie i ustanowionych przez jednostkę celów dotyczących kwestii zrównoważonego rozwoju. Co istotne, w odniesieniu do ostatniego segmentu projektodawca wskazuje na konieczność „oświadczenia, czy cele jednostki związane z czynnikami środowiskowymi opierają się na rozstrzygających dowodach naukowych”. Ma to zapobiec greenwashingowi, czyli używaniu chwytliwych haseł dotyczących ekologiczności, które nie przekładają się na rzeczywiste działania na rzecz środowiska.

Czytaj też: Działalność firm odpowiedzialna pod groźbą wysokich kar - PE przyjął przepisy

Projekt zakłada również, że zobowiązane firmy będą musiały podać w sprawozdaniu opis roli kierownika jednostki oraz członków rady nadzorczej lub innego organu nadzorującego jednostkę w odniesieniu do kwestii zrównoważonego rozwoju oraz ich wiedzy eksperckiej i umiejętności związanych z wypełnianiem tej roli (lub ich dostęp do takiej wiedzy eksperckiej i umiejętności.) Jak wskazuje Kamila Jachnik-Czarnecka, radca prawny i senior associate w kancelarii Kochański & Partners, wpłynie to zapewne na stosunki wewnętrzne jednostek, w tym zapisy kontraktów menedżerskich oraz kwestii ubezpieczeń w zakresie prowadzonej działalności przez firmy, a także indywidualnych ubezpieczeń członków organów jednostek.

- Zwracam szczególną uwagę na związane z powyższym regulacje (zarówno cywilistyczne, jak i karne) dotyczące odpowiedzialności członków organów zarządczych spółek za prowadzenie spraw spółek i ewentualne działanie na ich szkodę. Spółki powinny merytorycznie podejść do kwestii ustalenia ewentualnej odpowiedzialności za skutki raportowania ESG i uzyskania wsparcia jednostek wyspecjalizowanych w raportowaniu zrównoważonego rozwoju – zaznacza prawniczka.

 

Pierwszy krok w stronę należytej staranności

Mec. Jachnik-Czarnecka zwraca także uwagę, że projektodawca w polskim projekt ustawy implementującej postanowienia dyrektywy CSRD wychodzi o krok do przodu i przygotowuje prawo krajowe do wdrożenia dyrektywy CSDDD. Firmy objęte regulacją mają bowiem zawrzeć w raporcie m.in. również – w uzasadnionych przypadkach - opis procesu należytej staranności wdrożonego przez jednostkę w odniesieniu do kwestii zrównoważonego rozwoju, wszelkich działań podjętych przez jednostkę w celu zapobiegania rzeczywistym lub potencjalnym negatywnym skutkom, łagodzenia ich, zaradzania im lub usunięcia ich oraz wyniku tych działań. Zostaną również zobowiązane do przedstawienia najważniejszych rzeczywistych lub potencjalnych niekorzystnych skutków związanych z własnymi działaniami jednostki i jej łańcuchem wartości (w tym z jej produktami i usługami, stosunkami gospodarczymi i łańcuchem dostaw, działań podjętych w celu zidentyfikowania i monitorowania tych skutków, a także innych negatywnych skutków, które jednostka jest obowiązana zidentyfikować zgodnie z innymi przepisami prawa Unii Europejskiej dotyczącymi prowadzenia przez jednostki procesu należytej staranności).  

- Informacje objęte sprawozdawczością zrównoważonego rozwoju mają być przedstawiane w perspektywie krótko–, średnio– i długoterminowej - wyjaśnia mec. Jachnik-Czarnecka. 

Poznaj mapę regulacji unijnych dotyczących ESG – z czym zmierzą się przedsiębiorcy? >