Wykonawca wygrał przetarg na roboty budowlane. W umowie był zapis o karach umownych na wypadek opóźnień w realizacji prac. Wykonawca nie dotrzymał ustalonego terminu, w efekcie zamawiający zgodnie z umową naliczył ok. 60 tys. zł kar umownych. Sąd pierwszej instancji obniżył jednak te kary o 50 proc. Apelacje wniosły obie strony.
Informacja o naliczonych karach umownych to informacja publiczna >>>
Jak czytamy w "DGP", zamawiający stał na stanowisku, że miał prawo naliczyć pełną karę umowną. Mało tego, inwestycja miała dofinansowanie ze środków unijnych i zostało ono rozliczone z uwzględnieniem kary umownej naliczonej w pełnej wysokości.
Sąd Okręgowy w Łodzi nie podzielił argumentów zamawiającego. Jak podkreślono w uzasadnieniu wyroku, sąd jest uprawniony do miarkowania kary umownej a strony umowy nie mogą wyłączyć możliwości zmniejszenia tej kary. Ponadto, dla możliwości obniżenia kary nie miało znaczenia wcześniejsze rozliczenie dofinansowania unijnego.
Wyrok Sądu Okręgowego w Łodzi z 11 grudnia 2015 r. (XIII Ga 577/15).
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna
Dowiedz się więcej z książki | |
Prawo zamówień publicznych. Komentarz
|