Jak pisze rzecznik w wystąpieniu do ministra, porwanie rodzicielskie to sytuacja, w której jedno z rodziców bez woli i wiedzy drugiego z nich wywozi lub zatrzymuje u siebie dziecko, pozbawiając drugiego rodzica możliwości utrzymywania kontaktu z dzieckiem. Największe trudności sprawia wyegzekwowanie wyroku sądu nakazującego odebranie dziecka rodzicowi. Ponadto obecnie brak jest możliwości pociągnięcia do odpowiedzialności karnej za uprowadzenie dziecka rodzica, który posiada pełną władzę rodzicielską. Rzecznik zwraca się więc do ministra sprawiedliwości-prokuratora generalnego o poinformowanie, czy prowadzony jest monitoring zjawiska porwań rodzicielskich, a także czy planowane są zmiany przepisów w tym zakresie.
Czytaj: RPO: potrzebna penalizacja porwania rodzicielskiego>>
Rzecznik przywołuje dane udostępnione m.in. przez Fundację ITAKA Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych z których wynika, że dochodzenie swych praw przez rodziców na drodze postępowania cywilnego nie zawsze jest skuteczne w przypadku porwań rodzicielskich. W postępowaniu cywilnym sąd wydaje postanowienie o odebraniu dziecka, określając termin, w którym dziecko powinno być wydane drugiemu z rodziców. Po bezskutecznym upływie tego terminu, sąd zleca kuratorowi sądowemu przymusowe odebranie dziecka. Kuratorzy napotykają jednak na duże trudności w wyegzekwowaniu orzeczenia sądu.
- Dodatkowo sprawę komplikuje fakt, że – zgodnie z utrwalonym orzecznictwem sądowym - rodzic mający pełną władzę rodzicielską nie może być sprawcą przestępstwa uprowadzenia lub zatrzymania dziecka (art. 211 k.k.). Jest to najczęstsza przyczyna braku wszczęcia lub umorzenia postępowania po zgłoszeniu uprowadzenia dziecka – czytamy w wystąpieniu rzecznika praw obywatelskich.