Jak pisze "Gazeta Wyborcza", zaprotestowali śledczy z Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga. 22 osoby podpisały list do p.o. nowego szefa Pawła Blachowskiego. Formalnie dotyczy on komunikatu z ubiegłego tygodnia, gdy Blachowski skomentował odsunięcie prokuratora Tomasza Nowickiego, który chciał wszcząć śledztwo w sprawie nieopublikowania wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 9 marca (sprawę przejął awansowany prokurator z rejonu, który robił aplikację z Blachowskim). Ale według gazety protest ma szerszy kontekst, bo oddaje stan nastrojów w podporządkowanej Zbigniewowi Ziobrze prokuraturze.

Czytaj: Ruchy kadrowe w prokuraturze wz. ze śledztwem dot. braku publikacji wyroku TK>>

Wtedy Blachowski, który przyszedł niedawno na Pragę ze stanowiska szefa Prokuratury Rejonowej w Grodzisku Mazowieckim, publicznie zaatakował swego podwładnego. Jego gest ocenił jako "manifestację", bo i tak nie miałby szans dalej być naczelnikiem - stracił bowiem zaufanie nowego kierownictwa z powodu "najścia" na redakcję "Wprost".

To te słowa wywołały protest śledczych. "Nie kwestionując uprawnień prokuratorów przełożonych w zakresie doboru kadry, nasz sprzeciw budzi próba podważenia zawodowego profesjonalizmu Józefa Gacka (...). Zacytowane określenia w komunikacie odbieramy jako krzywdzące i rozczarowujące, nieoddające ducha wzajemnego poszanowania, które winno istnieć między prokuratorami przełożonymi i prokuratorami podległymi" - napisali w liście. Więcej >>>

Czytaj: Prokuratura jeszcze raz sprawdza, czy prezes TK nie przekroczył uprawnień>>