Osoba, która ukończyła aplikację radcowską i uzyskała zaświadczenie o jej odbyciu traci status aplikanta. Takie stanowisko zajął resort sprawiedliwości w związku z pytaniem skierowanym przez prezesa Krajowej Rady Radców Prawnych..
W związku z tym w opinii resortu w sytuacji utraty statusu aplikanta poprzez zakończenie aplikacji co powinno zostać potwierdzone przez właściwą radę okręgowej izby radców prawnych stosowanym zaświadczeniem, dana osoba nie może zastępować radcy prawnego na podstawie art. 351 ust.1 i 2 ustawy o radcach prawnych jak i również sporządzać i podpisywać pism procesowych w oparciu o przepis art. 351 ust. 4 tejże ustawy. Wraz z utratą statusu aplikanta odpada zatem podstawowy cel instytucji zastępstwa jakim jest praktyczne doskonalenie umiejętności zawodowych i przygotowanie aplikanta do wykonywania zawodu - ocenia Ministerstwo Sprawiedliwości.
W tej sytuacji ewentualna zmiana statusu osób po ukończeniu aplikacji radcowskiej wymagałaby nowelizacji ustawy o radcach prawnych - podsumowuje Ministerstwo Sprawiedliwości.
Ze stanowiskiem tym nie zgadza się adwokat Rafał Dębowski, przewodniczący Komisji Komunikacji Społecznej Naczelnej Rady Adwokackiej.
- Rzecz rozbija się o rozumienie przepisów prawa o adwokaturze, w myśl których aplikant, po ukończeniu aplikacji, uzyskuje zaświadczenie potwierdzające ten fakt. Zaświadczenie to jest konieczne, aby móc przystąpić do egzaminu adwokackiego. Niektóre sądy, stosując literalną wykładnię przepisów, uznają, że skoro dana osoba ukończyła aplikację, czego dowodem jest feralne zaświadczenie, to traci ona przymiot aplikanta, ergo: traci prawa przysługujące aplikantowi, w tym prawo do występowania przed sądami i organami. I sądy nie dopuszczają takich osób do wykonywania czynności procesowych. Tych samych czynności, które w czasie odbywania aplikacji były im dozwolone. Tymczasem taka interpretacja jest błędna - mówi.
Zdaniem adw. Dębowskiego, przepisy prawa o adwokaturze, mówiące o ukończeniu aplikacji, w istocie odnoszą się do ukończenia szkoleń organizowanych przez okręgowe rady adwokackie, gdyż tylko w tym zakresie rada może wydać zaświadczenie; tylko w tym zakresie rada posiada dostateczną wiedzę. Podkreśla on, że żaden przepis nie daje podstawy do uznania, że z chwilą ukończenia trzyletniego cyklu szkoleń, organizowanych przez okręgowe rady adwokackie (aplikacji sensu stricto), aplikant może zostać skreślony z listy aplikantów. Potwierdza to jednolita linia orzecznicza sądów administracyjnych. Nieprawdziwe byłoby zaświadczenie, gdyby potwierdzało również, że po trzech latach szkolenia zakończył się stosunek łączący aplikanta z patronem.
- Skoro w obrocie prawnym pozostaje, mająca charakter decyzji administracyjnej, uchwała okręgowej rady adwokackiej o wpisaniu danej osoby na listę aplikantów, to adresat tej decyzji, jako członek adwokatury, ma wszelkie prawa i obowiązki z niej wynikające. Posiada więc status aplikanta adwokackiego, mimo że ukończył trzyletnie szkolenie organizowane przez radę - stwierdza Rafał Dębowski. Nie ma więc, jego zdaniem, podstaw do odmawiania takim osobom prawa występowania przed sądami.