Nowelizacja unijnego budżetu rocznego była potrzebna, bo okazało się, że wpływy z ceł były o 20 procent mniejsze, niż wcześniej przewidywano. Dlatego Komisja Europejska zwróciła się do państw Unii o wyrównanie tej luki w przychodach, co rządy zatwierdziły w zeszłym tygodniu.

"Dzisiejsze głosowanie dotyczy uzupełnienia luki po stronie przychodów budżetu. Nie chodzi o zwiększenie budżetu, ale uniknięcie jego zmniejszenia z powodu niższych, niż oczekiwano dochodów własnych" - zastrzegł szef komisji budżetowej PE, francuski chadek Alain Lamassoure.

Na zgodę europosłów czekają jeszcze dwie ważne korekty rocznego budżetu UE na 2013 rok: o dodatkowe 3,9 mld euro na uregulowanie płatności należnych do końca roku oraz o 400 mln euro na pomoc w usuwaniu skutków tegorocznych powodzi w Niemczech, Austrii i Czechach oraz suszy w Rumunii. Głosowanie w tej sprawie odbędzie się dopiero pod koniec listopada, razem z głosowaniem nad wieloletnim budżetem UE na lata 2014-2020 - jeżeli 30 października, na nadzwyczajnym posiedzeniu ministrów ds. europejskich państw UE obie nowelizacje zostaną ostatecznie zatwierdzone przez rządy.

 

Już w marcu tego roku KE poinformowała, że będzie potrzebować dodatkowo 11,2 mld euro w budżecie na 2013 rok. Od uzupełnienia unijnej kasy o tę kwotę Parlament Europejski uzależnił zgodę na uzgodnione w lutym przez przywódców państw Unii wieloletnie ramy finansowe na okres 2014-2020. Przed wakacjami kraje UE zgodziły się wyłożyć dodatkowo 7,3 mld euro, a w minionym tygodniu ambasadorowie krajów członkowskich uzgodnili wstępnie drugą nowelizację rocznego budżetu o brakujące 3,9 mld euro.

Decyzja ambasadorów wymaga jednak jeszcze zatwierdzenia przez ministrów państw UE, dlatego PE odłożył dopiero na listopad głosowanie zarówno nad wieloletnim budżetem 2014-2020, jak i nowelizacją rocznego budżetu na 2013 rok.

Anna Widzyk

awi/ ap/