"Zapewnienie powszechnego dostępu do edukacji może odbywać się różnymi sposobami. Nie tylko za pośrednictwem samorządów, ale także za pośrednictwem podmiotów prywatnych" - podaje MEN, komentując wniosek Związku Nauczycielstwa Polskiego do Trybunału Konstytucyjnego. ZNP twierdzi, że art. 5 i art. 58 ustawy o oświacie, które umożliwiają prowadzenie szkół publicznych przez podmioty prywatne, naruszają art. 70 konstytucji, który głosi, że "każdy ma prawo do nauki", "nauka w szkołach publicznych jest bezpłatna", a "władze publiczne zapewniają obywatelom powszechny i równy dostęp do wykształcenia". Związkowcy przekonują, że szkołami publicznymi mogą być tylko i wyłącznie szkoły państwowe, które prowadzą samorządy (lub minister kultury w przypadku szkół artystycznych); w odróżnieniu od szkół niepublicznych, które prowadzą podmioty prywatne.
"Przepisy dotyczące przekazywania szkół publicznych bezpłatnych dla ucznia innym podmiotom są zgodne z konstytucją" - powiedziała w środę minister edukacji Krystyna Szumilas, pytana, czy przejmowanie szkół publicznych przez podmioty prywatne narusza ustawę zasadniczą.
"Te przepisy obowiązują od wielu, wielu lat. Ostatnio wprowadzone pozwalają na ratowanie małych szkół i myślę, że to są przepisy, które wpływają na sieć szkolną w sposób pozytywny dla ucznia" - dodała.
Szefowa MEN zaznaczyła, że szkoła, która "jest bezpłatna, zapewnia bardzo dobre warunki kształcenia i jest pod kontrolą kuratora oświaty powinna dalej funkcjonować, nawet jeśli nie prowadzi jej samorząd terytorialny".
Resort edukacji podkreśla, że szkoły przekazywane osobom prawnym lub fizycznym wbrew temu, co podaje ZNP, nadal są szkołami publicznymi. Resort podaje, że w Polsce szkołą publiczną jest ta, która m.in. zapewnia bezpłatne nauczanie, jest powszechnie dostępna, realizuje odpowiednie programy nauczania i przeprowadza zgodnie z wytycznymi ministra edukacji egzaminy. "Obecnie spośród ok. 34 tys. publicznych szkół i placówek oświatowych 844 jest prowadzonych przez inne podmioty niż samorządy. To stanowi ok. 2,5 proc. wszystkich szkół i placówek publicznych" - podkreśla resort. Zwraca uwagę, że szkoły publiczne prowadzone przez podmioty prywatne nadal realizują publiczne zadania oświatowe i podlegają w tej sprawie kontroli kuratorów oświaty.
Z kolei restrukturyzacja szkół nadzorowana jest przez wojewodów. MEN zastrzega też, że przekazywanie przez gminę wszystkich szkół publicznych do prowadzenia innym podmiotom, w tym osobom prawnym utworzonym przez gminę, narusza przepisy ustawy o systemie oświaty. Resort edukacji wyjaśnia, że przepis umożliwiający podmiotom prywatnym zakładanie i prowadzenie szkół publicznych istnieje już od 1991 r.
"Celem, jaki przyświecał twórcom ustawy, było zniesienie monopolu władz publicznych na prowadzenie szkół i placówek oświatowych oraz stworzenie warunków sprzyjających jak najdalej idącemu uspołecznieniu oświaty" - przypomina MEN. Podkreśla, że zastąpiono wówczas podział "szkoły państwowe" i "szkoły niepaństwowe" na podział "szkoły publiczne" i "szkoły niepubliczne", bo nie chodzi o to, kto prowadzi daną szkołę, ale czy spełnia ona warunki umożliwiające dostęp do powszechnej i bezpłatnej edukacji. @page_break@
"Jednocześnie rozszerzono listę podmiotów, które mogły zakładać i prowadzić szkoły publiczne" - dodaje. Umożliwienie przejęcia szkół przez organizacje społeczne takie jak np. stowarzyszenia rodziców nie wymaga wcześniejszej likwidacji placówek i dzięki temu zapobiega wybuchom społecznych konfliktów o szkoły.
"To obrona małych szkół przed likwidacją" - podkreśla MEN i przypomina, że kwestionowany obecnie przez ZNP art. 5 pozwala samorządom na przekazywanie szkół z ominięciem procesu likwidacyjnego. Art. 5 ustawy o oświacie głosi, że samorządy prowadzące szkoły liczące nie więcej niż 70 uczniów mogą przekazać, w drodze umowy, osobie prawnej lub osobie fizycznej prowadzenie takiej szkoły.
"Szkoła przekazana w ten sposób pozostaje w dalszym ciągu szkołą publiczną, ogólnodostępną i bezpłatną" - zaznacza resort.
"Przecież chodzi nam o to, żeby szkoła była blisko ucznia. Żeby mała szkoła, która prowadzona przez samorząd byłaby prawdopodobnie zlikwidowana, żeby ta szkoła w tym środowisku dalej funkcjonowała i żeby uczniowie mieli do tej szkoły jak najbliżej" - dodała Szumilas.
ZNP oczekuje, że Trybunał Konstytucyjny unieważni odpowiednie przepisy ustawy o oświacie i w ten sposób uniemożliwi podmiotom prywatnym zakładania, przejmowania i prowadzenia szkół publicznych. Tym samym wymusi na szukających oszczędności samorządach utrzymanie obowiązku prowadzenia szkół publicznych.
ZNP wyjaśnił, że impulsem do sformułowania skargi jest "coraz bardziej pogłębiający się proces niekontrolowanej prywatyzacji oświaty publicznej", zarzucając przy tym bierną postawę MEN, Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji, a także wojewodów i kuratorów oświaty. W Polsce za szkoły odpowiadają samorządy, które na swoim terenie organizują i finansują oświatę. Wzrasta jednak liczba szkół publicznych, które prowadzone są przez podmioty prywatne. Zgodnie z informacją Departamentu Analiz i Prognoz w MEN, w obecnym roku szkolnym (stan z 30 września 2012 r.) podmioty prywatne prowadzą 492 szkoły podstawowe, 146 gimnazjów, 39 szkół zawodowych, 26 techników i 73 licea ogólnokształcące.
Daje to łącznie liczbę 776 szkół publicznych tych typów, które prowadzą podmioty prywatne. W porównaniu z rokiem szkolnym 2011/2012 liczba ta zwiększyła się o 169 szkół publicznych (największy wzrost dotyczył szkół podstawowych: z 346 na 492). (PAP)
O wniosku ZNP do Trybunału Konstytucyjnego pisaliśmy tutaj>>