- Kilka dni temu policzyliśmy maile. Odebraliśmy już ok. 130 wiadomości z załączonymi życiorysami. Nie przewidywałam, że przyjdzie mi wybierać z tak potężnej liczby CV - opowiada Agnieszka Dymel, dyrektorka jednej z łódzkich podstawówek. Najwięcej chętnych zgłosiło swoją kandydaturę na nauczyciela historii. Szanse na pracę będą mieli przede wszystkim kandydaci mający jednocześnie uprawnienia do nauczania jęz. polskiego, ponieważ to im najłatwiej będzie uzbierać 18 godzin "pod tablicą".
Według danych magistratu, z końcem wakacji straci zatrudnienie od 180 do 200 łódzkich nauczycieli. Dane Związku Nauczycielstwa Polskiego mówią o 182 takich osobach. Dodatkowo 250 pedagogów czeka ograniczenie etatu. Władze Łodzi zapowiadają, że pomoga zwalnianym - będą mogli wziąć udział w szkoleniach i dostać pieniądze na rozpoczęcie własnej działalności gospodarczej. Więcej>>