Oczywiście sytuacja jest zróżnicowana regionalnie. Wciąż łatwiej znaleźć kandydata do pracy w warmińsko - mazurskim, podkarpackim czy kujawsko - pomorskim. Ale z perspektywy pracodawców pozyskiwanie pracowników staje się prawdziwym wyzwaniem, zwłaszcza w regionach silnie zindustrializowanych, jak mazowieckie, śląskie, dolnośląskie, wielkopolskie, pomorskie czy małopolskie.
Czy Polsce grozi trwały problem z dostępem do pracowników, który w przyszłości stanowić będzie barierę rozwoju firm, czy pozyskiwania nowych inwestycji?
Mimo, że rynek pracy pracownika staje się coraz bardziej realnym wyzwaniem dla firm, które muszą liczyć się z wyższymi kosztami pozyskiwania i utrzymywania w zatrudnieniu pracowników, to wciąż charakteryzuje się on niewykorzystanym potencjałem. To wciąż ponad milion bezrobotnych, których przywrócenie na rynek pracy będzie bardziej kosztowne i trudne, to ponad 800 tys. kobiet pozostających w domu z dziećmi, a w znacznej części przygotowanych do natychmiastowego podjęcia pracy, gdy tylko pojawią się sprzyjające warunki. To blisko 2 mln polskiej emigracji zarobkowej, której powrót na atrakcyjnych warunkach na polski rynek pracy wydaje się bardziej realny. To wreszcie co najmniej 600 tys. zatrudnionych w szarej strefie, na których przejściu do formalnej gospodarki zyska państwo, pracownicy i pracodawcy.
Mimo, że rynek pracy pracownika staje się coraz bardziej realnym wyzwaniem dla firm, które muszą liczyć się z wyższymi kosztami pozyskiwania i utrzymywania w zatrudnieniu pracowników, to wciąż charakteryzuje się on niewykorzystanym potencjałem. To wciąż ponad milion bezrobotnych, których przywrócenie na rynek pracy będzie bardziej kosztowne i trudne, to ponad 800 tys. kobiet pozostających w domu z dziećmi, a w znacznej części przygotowanych do natychmiastowego podjęcia pracy, gdy tylko pojawią się sprzyjające warunki. To blisko 2 mln polskiej emigracji zarobkowej, której powrót na atrakcyjnych warunkach na polski rynek pracy wydaje się bardziej realny. To wreszcie co najmniej 600 tys. zatrudnionych w szarej strefie, na których przejściu do formalnej gospodarki zyska państwo, pracownicy i pracodawcy.
Przestrzegałbym rząd przed zbyt łatwymi decyzjami o prostym obniżeniu wieku emerytalnego, czy z drugiej strony radykalnym ograniczeniem dostępu obywateli Ukrainy do polskiego rynku pracy - takie działania mogą wywołać szok na rynku pracy w perspektywie najbliższego roku i niekorzystanie odbić się na kondycji całej gospodarki.
Należy się liczyć w perspektywie najbliższych lat z presją na wzrost wynagrodzeń, ale i poprawy warunków pracy - i to ogromne wyzwanie stoi przede wszystkim przed pracodawcami. Tylko ci pracodawcy, który zrozumieją i postawią na związek dobrych warunków płacy i pracy z łatwością dostępu do kapitału ludzkiego, nie tylko w zakresie pozyskiwania, ale i utrzymania w zatrudnieniu wygrają wyścig o pracownika. W tym sensie pracodawca, który promuje proefektywnościowe systemy wynagradzania, proponuje pracownicze programy emerytalne, szkolenia, lepsze rozwiązania dla rodziców łączących obowiązki rodzinne z zawodowymi, czy zatrudnienie osób 50+ buduje swoją przewagę konkurencyjną na rynku pracy.
Ponadto, specjalne działania potrzebne są w obszarze pozyskiwania i utrzymywania talentów, lepszej współpracy biznesu z uczelniami i szkołami. Na naszych oczach rynek pracy zmieniając swoje oblicze odkrywa i przed państwem i przed biznesem nowe wyzwania.