Według GUS od początku roku liczba rozpoczętych budów spadła o 26,9 proc. i wyniosła ponad 59 tys.

Z informacji GUS wynika, że w czerwcu oddano do użytku 10 tys. 706 mieszkań, co oznacza wzrost o 2,6 proc. rok do roku oraz o 4,3 proc. miesiąc do miesiąca. Od początku roku oddano 68 tys. 493 mieszkań, czyli o 1 proc. więcej rok do roku.

GUS poinformował ponadto, że w czerwcu wydano 13 tys. 927 pozwoleń na budowę mieszkań. To oznacza spadek w ujęciu rocznym o 7,5 proc., a w ujęciu miesięcznym wzrost o 18,5 proc.

Od początku roku liczba pozwoleń na budowę wyniosła 67 tys. 774, czyli spadła o 22,9 proc. rok do roku.

Kazimierz Kirejczyk, prezes REAS, firmy zajmującej się doradztwem dla deweloperów powiedział PAP, że czwartkowe dane GUS świadczą o utrzymującym się wyhamowaniu nowych inwestycji w sektorze deweloperskim. Przypomniał, że w ciągu czterech pierwszych miesięcy ubiegłego roku inwestorzy rozpoczęli znacznie więcej projektów m.in. dlatego, by zdążyć przed wejściem w życie ustawy deweloperskiej. Chodziło o to, by uniknąć obowiązku zapewniania kupującym mieszkania rachunków powierniczych. Ocenił, że tak małej liczby rozpoczętych lokali jak w pierwszym półroczu, nie było od wielu lat.

Kirejczyk zwrócił uwagę na znaczący spadek liczby budów rozpoczynanych przez inwestorów indywidualnych, którzy - w jego ocenie - w dużej mierze wpływają na sytuację na rynku materiałów budowlanych. "To świadczy o silnym wyhamowaniu nowego budownictwa, które przyczynia się do spowolnienia gospodarki" - dodał.

Kirejczyk wskazał, że w pierwszym półroczu deweloperzy rozpoczęli budowę ok. 21 tys. mieszkań, czyli o prawie 40 proc. mniej niż rok wcześniej. "Tak dużego spadku nie mieliśmy w ciągu ostatniego dziesięciolecia" - ocenił.

Według prezesa REAS niska aktywność inwestorów utrzymuje się także w budownictwie komunalnym. Z danych GUS wynika, że w ciągu pierwszego półrocza rozpoczęto budowę 811 mieszkań, co oznacza spadek o 14,7 proc. rok do roku.

Zdaniem Jacka Bieleckiego, eksperta rynku mieszkaniowego, b. dyrektora Polskiego Związku Firm Deweloperskich, czwartkowe dane GUS oznaczają kontynuację tendencji, widocznej na rynku mieszkaniowym od ponad roku. "Widać wyhamowanie nowo rozpoczynanych budów, ale też stosunkowo mało wzrosła liczba oddanych mieszkań do użytku. To są te lokale, których budowę rozpoczęto dwa-trzy lata temu, kiedy była nadzieja na to, że kryzys skończy się szybciej" - dodał.

Bielecki podkreślił, że poprawa na rynku mieszkaniowym wymaga zmiany polityki państwa. "Zamiast wsparcia własności mieszkań rząd powinien wprowadzić instrumenty wspierające rozwój prywatnego budownictwa czynszowego" - powiedział.