Coraz więcej osób na urlop jeździ z psem i wraz z nim eksploruje naturę. Zwierzak może się wybiegać, a opiekun nie musi się martwić tym, z kim zostawi swojego pupila na czas wyjazdu. Tymczasem nie wszędzie można wchodzić z psem i nie tylko wiele instytucji kultury czy niektóre restauracje nie wpuszczają czworonogów, ale też zwierzęta domowe nie są mile widziane w terenie. 

Psi zapach i głośne zachowanie wywołują stres u dzikich zwierząt i mogą negatywnie wpływać na ich rozród i odpoczynek, nawet wtedy, gdy pies jest prowadzony na smyczy. Jeszcze poważniejsze są konsekwencje puszczania psa luzem. Nawet zwykle posłuszny pies może popędzić za sarną i nawet, jeśli jej nie upoluje, to wystraszone zwierzę może wpaść w niebezpieczne dla niego ogrodzenie czy pod samochód. Do tego teraz zwierzęta mają młode i pies łatwo może wyciągnąć z trawy małego zająca czy sarnę. 

 

Las to nie wybieg dla psów

Spuszczanie psów ze smyczy w lesie jest zabronione. Art. 30 ust 1 pkt 13 ustawy o lasach zakazuje puszczania w lasach psów luzem. Art. 166 kodeksu wykroczeń stanowi, że kto w lesie puszcza luzem psa, poza czynnościami związanymi z polowaniem i ratownictwem, podlega karze grzywny albo karze nagany. 

- W zbiegu ze wspomnianym zakazem pozostawać może art. 77 kodeksu wykroczeń, który wskazuje, że niezachowanie zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia zagrożone jest karą ograniczenia wolności, grzywny do 1000 złotych albo karą nagany. Warto nadmienić, że do zaistnienia tego wykroczenia nie jest konieczne wystąpienie żadnej faktycznej szkody – mówi Maria Januszczyk, wiceprezeska Stowarzyszenia Prawnicy na Rzecz Zwierząt, doktorantka Szkoły Doktorskiej Nauk Społecznych UW.

Nie ma znaczenia rasa psa. Puszczenie psa luzem jest niedopuszczalne zarówno wtedy, gdy jest to terier chętnie goniący dzikie zwierzęta, czy niewielki york. 

Od zakazu puszczania psów luzem w lesie przewidziane są wyjątki. Wyłączone spod zakazu są natomiast czynności związane z polowaniem, szkoleniem psów będących zwierzętami wykorzystywanymi do celów specjalnych albo ich udziałem w akcji ratowniczej, w działaniach poszukiwawczych lub w działaniach związanych z ochroną granicy państwowej lub zapewnieniem bezpieczeństwa i porządku publicznego, a także ze szkoleniem psów ratowniczych albo ich udziałem w akcji ratowniczej prowadzonej przez podmioty uprawnione do wykonywania ratownictwa. 

W teorii grzywna za puszczanie luzem psa w lesie może wynieść od 20 zł do 5 tys. zł, ale zwykle jest to kilkaset zł. Maria Januszczyk przytacza przykładowe wyroki w takich sprawach: Sąd Rejonowy w Bełchatowie w 2022 roku (sygn. akt II W 941/22) orzekł karę 300 zł grzywny wobec kobiety, która puściła swoje dwa psy bez smyczy oraz bez kagańca na terenie lasu. Karę 500 zł grzywny orzekł natomiast w podobnej sprawie w 2018 roku Sąd Okręgowy w Gliwicach (VI Ka 358/18) wobec mężczyzny, który również nie prowadził psa na smyczy na terenie lasu, a dodatkowo przy próbie zwrócenia mu uwagi, wykazał się lekceważącym stosunkiem do dokonanego przez siebie wykroczenia oraz pozostałych uczestników zdarzenia.

 

Parki narodowe mogą wprowadzić ograniczenia

Artykuł 15 ust. 1 ustawy o ochronie przyrody określa zakazy obowiązujące na terenie parków narodowych i rezerwatów. Jednym z nich jest zakaz wprowadzania psów na obszary objęte ochroną ścisłą i czynną, z wyjątkiem miejsc wyznaczonych w planie ochrony, psów pasterskich wprowadzanych na obszary objęte ochroną czynną, na których plan ochrony albo zadania ochronne dopuszczają wypas oraz psów asystujących. Odstępstwa od zakazów są możliwe i niektóre parki narodowe je wprowadzają. 

I tak po Tatrzańskim Parku Narodowym z psem nie można chodzić, choć np. Tatry po słowackiej stronie granicy są dostępne dla czworonogów, oczywiście prowadzonych na smyczy. Zakaz wprowadzania psów wprowadziły m.in. parki narodowe: Pieniński, Gorczański, Drawieński, Bieszczadzki, Woliński i Borów Tucholskich. Można natomiast spacerować z psem m.in. po parkach Ojcowskim, Karkonoskim, Poleskim, Wigierskim czy Wielkopolskim. Niektóre parki wprowadzają zakaz częściowy i tylko na wybrane szlaki zabraniają wprowadzać psy.

Możliwość spacerowania z psem po parku narodowym nie oznacza, że zwierzę można puszczać luzem. Wszystkie psy powinny być tam prowadzone na smyczy. 

Daria Danecka, Wojciech Radecki

Sprawdź  

Nie można zakazać wchodzenia z psem na plażę, ale takie zakazy są wprowadzane

Niektóre gminy zabraniają spacerowania z psem po plażach publicznych. Taki zakaz jest co najmniej kontrowersyjny i 4 kwietnia 2024 r. wypowiedział się na ten temat Wojewódzki Sąd Administracyjny w Szczecinie po rozpoznaniu sprawy ze skargi Rzecznika Praw Obywatelskich na uchwałę Rady Gminy Ustronie Morskie (Sygn. akt II SA/Sz 1065/23). WSA przypomniał, że zgodnie z art. 94 Konstytucji RP, organy samorządu terytorialnego oraz terenowe organy administracji rządowej, na podstawie i w granicach upoważnień zawartych w ustawie, ustanawiają akty prawa miejscowego obowiązujące na obszarze działania tych organów. Zasady i tryb wydawania aktów prawa miejscowego określa ustawa. Uchwała zakazująca wprowadzania psów na plaże została wydana przez organ na podstawie art. 40 ust. 2 ustawy o samorządzie gminnym. Zgodnie z art. 4 ust. 2 pkt 6 ustawy o trzymaniu czystości i porządku w regulaminie utrzymania czystości i porządku w gminach określa się obowiązki osób utrzymujących zwierzęta domowe, mające na celu ochronę przed zagrożeniem lub uciążliwością dla ludzi oraz przed zanieczyszczeniem terenów przeznaczonych do wspólnego użytku. Tym samym skoro odrębny przepis ustawowy obowiązuje organ samorządu gminnego do ustalenia obowiązków nakładanych na właścicieli zwierząt domowych celem zapewnienia ochrony przed zanieczyszczeniem przez te zwierzęta terenów przeznaczonych do wspólnego użytku, to nie jest dopuszczalnym regulowanie tej samej materii i w takim samym zakresie w uchwale podjętej na podstawie art. 40 ust. 2 pkt 4 ustawy o samorządzie gminnym.

Sąd wskazał też, że art. 4 ust. 2 pkt 6 ustawy o czystości i porządku w gminach zakazuje wprowadzania do aktów prawa miejscowego generalnych zakazów wprowadzania psów lub innych zwierząt domowych na tereny podlegające wspólnego użytkowi, czyli także plaż. „Przyjęcie zakazu wprowadzania psów na plażę na podstawie odrębnej uchwały stanowi naruszenie kompetencji przyznanej w powołanym przepisie ustawy (...). Tym bardziej, że ww. zakaz ten obejmował wszystkie plaże na terenie gminy Ustronie Morskie, a nie tylko miejsca wyodrębnionych kąpielisk strzeżonych” – uznał WSA w Szczecinie.

Z faktu, że zakaz jest nieważny nie wynika dowolność postępowania osób wprowadzających psy na plaże. Psy muszą być wyprowadzane na smyczy, zaś psy należące do rasy uznawanej za agresywną muszą być wyprowadzane na smyczy i w kagańcu przez osobę pełnoletnią. Należy też pamiętać o obowiązku usuwania zanieczyszczeń spowodowanych przez zwierzęta domowe.

Czytaj też: Pies nie zawsze musi być prowadzony na smyczy >