Ustawa z 16 kwietnia 2020 r. o szczególnych instrumentach wsparcia w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2 budzi wątpliwości RPO co jej przepisów  dotyczących szkolnictwa wyższego i systemu oświaty. Zgodnie z ustawą, w 2020 r. minister nauki i szkolnictwa wyższego może swym rozporządzeniem wydłużyć lub skrócić terminy  o okres niezbędny do przywrócenia normalnego funkcjonowania  szkół wyższych i Polskiej Akademii Nauk w związku epidemią.

Sama epidemia nie uzasadnia przyznania zapomogi>>

 

Rozporządzenie nie może zmienić ustawy

- W mojej ocenie takie rozwiązanie, umożliwiające wyłączenie stosowania niektórych przepisów ustawowych w drodze rozporządzenia, pozostaje w jaskrawej sprzeczności z konstytucyjną zasadą hierarchicznej budowy systemu źródeł prawa – wskazuje Adam Bodnar.

Zauważa, że rozporządzenia są wydawane na podstawie szczegółowego upoważnienia zawartego w ustawie i w celu jej wykonania. Zakazane jest stanowienie upoważnień blankietowych. Zdaniem RPO pozostawiają one zbyt szeroki margines swobody regulacyjnej i tworzą ryzyko, że treść rozporządzenia nie będzie zachowywała niezbędnego związku z ustawą.  Takie wątpliwości budzi art. 79 ustawy, ograniczający się do wymienienia szeregu kluczowych dla funkcjonowania systemu szkolnictwa wyższego ustaw, których dotyczy przyznane ministrowi uprawnienie do wydłużenia lub skrócenia terminów wykonania obowiązków.

Podobne wystąpienie RPO skierował do Ministra Edukacji Narodowej. Ustawa z  16 kwietnia upoważniła go - w przypadku czasowego ograniczenia lub czasowego zawieszenia funkcjonowania jednostek systemu – możliwość wyłączenia rozporządzeniem MEN stosowania niektórych przepisów ustawy z 15 kwietnia 2011 r. o systemie informacji oświatowej.