Sąd rejonowy rozpoznawał wniosek miejskiej komisji rozwiązywania problemów alkoholowych w przedmiocie skierowania uczestnika na leczenie odwykowe przeciwalkoholowe. Sąd uznał złożony wniosek za zasadny. W związku z tym zobowiązał uczestnika do podjęcia leczenia odwykowego w niestacjonarnym zakładzie lecznictwa odwykowego w warunkach ambulatoryjnych. Jednocześnie sąd ustanowił dla uczestnika nadzór kuratora sądowego. Sąd okręgowy oddalił apelację uczestnika.
Sądy obu instancji zgodnie uznały, że uczestnik cierpi na problem alkoholowy i wymaga leczenia odwykowego. Ustalenia w tym przedmiocie sądy poczyniły na podstawie dwóch opinii biegłych. Sądy przyjęły też, że z powodu nałogu w rodzinie uczestnika dochodzi do konfliktów. Jego żona i starszy syn unikają z nim kontaktu, co prowadzi do rozkładu życia rodzinnego.
Skarga kasacyjna
Uczestnik, działający przez pełnomocnika, wniósł skargę kasacyjną. Jego zdaniem, orzeczenia sądów były błędne, gdyż uczestnik dobrowolnie leczy się z nałogu. Zaznaczono, że nie neguje on potrzeby terapii.
Rozstrzygnięcie SN
Sąd Najwyższy uchylił zaskarżone postanowienie i przekazał sprawę sądowi okręgowemu do ponownego rozpoznania. Sąd Najwyższy stwierdził, że orzeczenie sądu odwoławczego nie odpowiedziało na kluczowe pytania, stąd konieczne jest by proces sądowy odbył się raz jeszcze.
Poddanie się leczeniu odwykowemu co do zasady powinno być dobrowolne. Tylko wtedy można osiągnąć najlepsze efekty terapeutyczne. Zobowiązanie nakładane przez sąd na osobę uzależnioną stanowi więc wyjątek od zasady dobrowolności leczenia. Z tego też względu, należy interpretować przepisy prawa w tym przedmiocie w taki sposób, by chronić wolność i godność osobistą osób uzależnionych. Jeśli więc sąd uznaje za konieczne skierowanie uczestnika na leczenie, to powinien wskazać szczególne ważne powody ku temu. Tymi powodami mogą być: rozkład życia rodzinnego, demoralizacja małoletnich, uchylanie się od pracy, systematyczne zakłócanie spokoju lub porządku publicznego.
Chęć podjęcia leczenia
Co znamienne, uczestnik nie negował potrzeby odbycia „odwyku”. Poddał się przez miesiąc takiej terapii w specjalistycznym ośrodku dla osób uzależnionych. Nie zostało przy tym jednak ustalone, czy takie leczenie uczestnik odbył ze względu na toczące się postępowanie sądowe. Nie zbadano czy to leczenie odniosło w życiu uczestnika pozytywne skutki. Sądy nie zbadały także czy uczestnik później kontynuował leczenie. Jeśli bowiem uczestnik podjął próbę leczenia swojego nałogu w sposób dobrowolny, to nie można było zobowiązać go sądownie do leczenia odwykowego.
Rozpad życia rodzinnego
Sąd Najwyższy zwrócił przy tym uwagę, że sądy nie zajęły w sposób szczegółowy analizą tego czy w rodzinie uczestnika doszło do rozpadu życia rodzinnego. Sądy nie wyjaśniły czy deklaracje uczestnika o powstrzymywaniu się od picia alkoholu są jedynie chwilowymi postanowieniami, czy też chce on zmienić swoje życie. Sądy powinny więc ocenić czy deklaracje uczestnika służyły jedynie wybronieniu się przez skierowaniem go na leczenie odwykowe. Wymaga przy tym podkreślenia, że potrzeba skierowania na leczenie odwykowe powinna być ustalana na datę wydawania orzeczenia przez sąd. Kwestia ta również wymaga analizy przy ponownym rozpoznaniu sprawy. Rolą sądu okręgowego jest więc zbadanie czy uczestnik dopuszcza się niewłaściwych zachowań, czy też nie nadużywa już alkoholu.
Postanowienie Sądu Najwyższego z 10.01.2018 r., I CSK 538/17, LEX nr 2449300.