Pod koniec listopada ubiegłego roku Katarzyna Frydrych, wiceminister sprawiedliwości poinformowała, że przesłała do KPRM projekt ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych i projekt przepisów wprowadzających tę ustawę. Pierwszy z nich otrzymał numer UD322, drugi UD323. 

Przypomnijmy, zgodnie z zapowiedziami ministerstwa, ma zostać spłaszczona struktura sądów, zmniejszona liczba stanowisk funkcyjnych - o ponad 2 tysiące. - Struktura sądów będzie dużo prostsza dla obywatela, który nie będzie się głowił nad tym, do jakiego sądu się udać. Zawsze sądem pierwszej instancji będzie sąd okręgowy. Wiele spraw obywatel załatwi elektronicznie, choćby ze swojego telefonu. Chcemy, aby w każdej gminie powstał punkt sądowy, żeby każdy mógł blisko swojego domu uczestniczyć w rozprawach online – zapowiedział minister Ziobro.

Czytaj: Spłaszczenie struktury sądów może doprowadzić do chaosu i dezorganizacji>>
  
Centralizacja wpływu i etatów, eliminacja "awansu"

W wykazie rządowym wskazano, że celem projektowanej ustawy jest stworzenie, w ramach konstytucyjnych zasad ustrojowych, struktury sądów powszechnych zdolnych do sprawnego realizowania należących do nich zadań, w sposób adekwatny do potrzeb społecznych i gospodarczych Polski jako państwa o nowoczesnej strukturze, przestrzegającego w tym zakresie zobowiązań międzynarodowych i praw chronionych Konwencją Praw Człowieka i Podstawowych Wolności z dnia 4 listopada 1950 r. przy - jak dodano - jednoczesnej racjonalizacji kosztów sprawowanego przez sądy wymiaru sprawiedliwości.

Ustrój sądów powszechnych - według projektodawców - wymaga całkowitej przebudowy. Dzięki temu ma nastąpić, jak czytamy:

  • dostosowania sądownictwa do potrzeb społecznych i gospodarczych,
  • zminimalizowania zjawiska przewlekłości i uchybiania standardom rzetelności i sprawności postępowań,
  • zminimalizowania nierównomiernego obciążenia sędziów pracą orzeczniczą,
  • odejścia od nieefektywnej struktury sądownictwa,
  • zogniskowania działalności sądów i sędziów na czynnościach stricte orzeczniczych, z odciążeniem ich od czynności o charakterze technicznym i administracyjnym,
  • przywrócenia sądownictwu etatów orzeczniczych poprzez centralizację wpływu i etatów,
  • odejścia od dysfunkcjonalnego modelu kariery funkcyjnej sędziów,
  • likwidacji większości stanowisk i dodatków funkcyjnych oraz dysfunkcjonalnego nadzoru administracyjnego nad działaniem sądu,
  • wzmocnienia niezawisłości sędziowskiej poprzez eliminację instytucji „awansu” i wprowadzenie zasady, że powołanie do służby sędziowskiej następuje tylko raz w ramach sądownictwa powszechnego.

Jak dodano, nastąpić ma to przez zmianę struktury organizacyjnej sądownictwa poprzez eliminację jednego szczebla sądów odwoławczych, tzw. „spłaszczenie” struktury, ograniczenie liczby okręgów sądowych przy pozostawieniu dotychczasowej liczby jednostek orzeczniczych, które stanowić będą oddziały sądów – dotychczasowe sądy rejonowe, zrównoważenie obciążenia sędziów, ograniczenie liczby stanowisk funkcyjnych, maksymalne wykorzystanie potencjału kadry orzeczniczej oraz asystentów sędziów i urzędników sądowych, modyfikacji nadzoru administracyjnego nad działalnością sądu, upowszechnienia informatyzacji i wykorzystania systemów informatycznych w sądach.

 

MS obiecuje ograniczenie kompetencji ministra

Z zapowiedzi resortu wynika, że nowe przepisy mają ograniczyć kompetencje Ministra Sprawiedliwości w zakresie nadzoru administracyjnego sprawowanego przez prezesów sądów apelacyjnych. Po wejściu w życie nowych przepisów minister nie będzie oceniał informacji rocznych. Nie będzie również ustalał ogólnych kierunków wewnętrznego nadzoru administracyjnego sprawowanego przez prezesa danego sądu. Nie będzie już dodatkowego nadzoru administracyjnego prezesów sądów wyższego szczebla.

 

 

Mają zostać też ograniczone uprawnienia dotyczące delegowania sędziów. – Minister Sprawiedliwości będzie mógł delegować sędziego do innego sądu powszechnego na czas określony – stwierdziła minister Katarzyna Frydrych. Nowe rozwiązania zabraniają ministrowi odwołanie sędziego z delegacji. Co ważne, zgodnie z propozycjami minister będzie mógł delegować sędziego z co najmniej 5-letnim stażem orzeczniczym do innego sądu powszechnego, tylko na czas określony, nie dłuższy niż dwa lata. Delegacje będzie można ponawiać, ale minister nie będzie mógł z niej sędziego odwołać.

Dziś sędzia może zostać odwołany z delegacji z zachowaniem trzymiesięcznego okresu wypowiedzenia w przypadku delegacji na czas nieokreślony lub bez zachowania okresu wypowiedzenia w pozostałych przypadkach. Co więcej, prezes sądu apelacyjnego nie będzie już delegować sędziów. Według MS to zagwarantuje oderwanie takich decyzji od lokalnych układów personalnych. Dziś jest to możliwe za zgodą sędziego i kolegium sądu.

 

E-doręczenia w obie strony 

Resort zapowiada również utworzenie punktów sądowych w gminach – także tam, gdzie dotąd nie było w ogóle żadnego sądu. - Punkty te, wyposażone w profesjonalny sprzęt do komunikacji internetowej, umożliwią udział w zdalnych rozprawach, będzie tam można także uzyskać informacje o terminach rozpraw i stanie sprawy. Pełna informatyzacja sądownictwa umożliwi obywatelom i przedsiębiorcom dostęp do wymiaru sprawiedliwości nawet bez wychodzenia z domu. Wiele spraw będzie można załatwić w najprostszy i najdogodniejszy sposób – przy użyciu smartfona. W ten sposób będzie można wysłać do sądu pismo albo je odebrać, dowiedzieć się o terminie rozprawy, a także wziąć udział w zdalnej rozprawie - to mają być kolejne zmiany. 

Ograniczona liczba funkcyjnych w sądach

Mniej ma być także sędziów funkcyjnych. Do pełnego orzekania MS chce skierować ponad dwa tysiące spośród nich. 

- Dziś sędziom sądów rejonowych przydziela się nawet po 1 300 spraw rocznie, podczas gdy sędziom sądów apelacyjnych – średnio niewiele ponad 300. Do sądów rejonowych trafia co roku około 14 milionów spraw, a do sądów apelacyjnych ponad 100 razy mniej. Reforma zakłada powołanie w miejsce rozbudowanego, zbiurokratyzowanego podziału na sądy apelacyjne, okręgowe i rejonowe – prostego i funkcjonalnego systemu sądów regionalnych i okręgowych, które zostaną utworzone w prawie 350 miejscowościach w całej Polsce - wskazano. 

Czytaj: Za neoKRS zapłaci Sąd Najwyższy - reforma sądów go zmarginalizuje>>

Z apelacji do okręgu? Możliwe przejście w stan spoczynku

Za zgodą sędziego minister sprawiedliwości będzie mógł go przenieść z sądu okręgowego do sądu regionalnego przy zachowaniu - jak zapewniono - transparentnych procedur. Wyłącznymi warunkami będą: co najmniej pięcioletnie doświadczenie zawodowe sędziego oraz dobra opinia o przebiegu jego służby.

Przeniesienie sędziego do sądu regionalnego nie spowoduje wzrostu jego wynagrodzenia - proponuje resort. - Ustawa wyrównuje więc szanse awansu sędziów. Zależeć będą tylko od stażu i przebiegu służby. W związku ze zmianą struktury sądownictwa przyjęto jako zasadę nieprzenoszenie sędziów do innych ośrodków orzeczniczych. Dotychczasowi sędziowie sądów rejonowych i sądów okręgowych będą pracować w sądzie okręgowym, którego obszar właściwości obejmuje obszar znoszonego sądu rejonowego lub okręgowego. Ich przeniesienie możliwe będzie tylko, jeśli sędzia sam zgłosi taki wniosek - zapewniono.

 

Natomiast dotychczasowy sędzia sądu apelacyjnego może zostać skierowany do sądu regionalnego, utworzonego na obszarze znoszonego sądu apelacyjnego, albo do sądu okręgowego, którego siedziba mieści się w obszarze właściwości tego sądu regionalnego. Jeśli sędzia miałby orzekać w sądzie okręgowym, ma prawo przejść w stan spoczynku na swój wniosek. Zgodnie z propozycją MS, gdy ze zniesionego sądu (okręgowego lub rejonowego) powstaną dwa lub więcej sądów, to minister sprawiedliwości wyznaczy sędziemu miejsce w jednym z nowoutworzonych sądów.

 

Jednolity status sędziego

Kolejną zmianą ma być jednolity status sędziego. - Konstytucja RP nie różnicuje statusu sędziego zależnie od tego, w którym sądzie sprawuje służbę. Dlatego zgodne z przepisami Konstytucji RP zasadne jest wprowadzenie jednolitego stanowiska sędziego sądu powszechnego. Zaletą wprowadzenia jednolitego statusu sędziego sądu powszechnego jest uzależnienie wysokości wynagrodzenia wyłącznie od stażu oraz przebiegu służby i pełnionych funkcji. To daje większe gwarancje niezawisłości sędziowskiej. Praca w sądzie wyższej instancji wiązała się dotąd z wyższym uposażeniem i mniejszym obciążeniem zadaniami. Dlatego sędziowie zabiegali o służbę w sądzie okręgowym czy apelacyjnym - uzasadnia ministerstwo.