Czytaj: Sejm ekspresowo uchwalił dużą nowelizację kodeksu karnego >>

Ustawa będąca obszerną nowelizacją Kodeksu karnego - zmiany objęły 105 z 364 artykułów tej regulacji - została już uchwalona przez Sejm, które także przyjął większość z zaproponowanych przez Senat poprawek i czeka teraz na podpis prezydenta. Jest krytykowana zarówno za charakter zmian jak za tryb ich przeprowadzenie. A przewodniczący KRS nawiązuje do zarzutu, że tak istotne zmiany w kodeksie zostały przeprowadzone w bardzo krótkim czasie, podczas gdy regulamin Sejmu dla zmian kodeksowych przewiduje specjalny tryb.  

Specjalny tryb dla kodeksów

Polega on m.in. na wydłużeniu terminów dla posłów - minimalny termin to 14 dni od przedłożenia projektów, potem kolejne 14 dni po sprawozdaniu tej komisji, która się takim kodeksem zajmuje. Tych zasad nie zastosowano przy pracach nad tym projektem, a jak poinformowało Centrum Informacyjne Sejmu, zdecydował o tym marszałek Sejmu Marek Kuchciński. - Tryb prac nad nowelizacją Kodeksu karnego był zgodny z sejmowymi procedurami, a wymóg, że projekt zmian w kodeksie musi być dostarczony posłom na 30 dni przed pierwszym czytaniem nie obowiązywał, ponieważ marszałek Sejmu rozstrzygnął, że nie jest to projekt kodeksowy - można było przeczytać w oświadczeniu CIS.

Czytaj: Sejm szybko zmienił kodeks karny, bo to nie był projekt kodeksowy >>
 

Marszałek może uznać, że kodeks to nie kodeks

Autorzy oświadczenia przyznali, że projekty zmian kodeksów są procedowane w nieco odmienny od zwykłych przedłożeń sposób – np. ich I czytanie nie może się odbyć wcześniej niż trzydziestego dnia od doręczenia posłom druku projektu. I jak poinformowali, z uwagi na te odrębności, "elementem procedury wstępnej jest decyzja Marszałka Sejmu, podejmowana w trakcie nadawania projektowi biegu, rozstrzygająca ostatecznie, czy jest to projekt kodeksu, czy też nie". - Podstawą do tego działania jest art. 87 ust. 2 Regulaminu Sejmu. W przypadku projektu z druku nr 3451 Marszałek Sejmu rozstrzygnął, że nie jest to projekt kodeksowy - stwierdziło Centrum Informacyjne Sejmu.

 


Działanie pod presją polityczną

To uzasadnienie i samą decyzję marszałka skrytykował w środę w wypowiedzi dla radia RMF FM przewodniczący Krajowej Rady Sądownictwa. - Marszałek Sejmu to zmienił - to trochę wskazuje na działanie pod polityczną presją, bo generalnie ze studiów pamiętam, że ustawy rangi kodeksowej były opracowywane w sposób szczególnie staranny, były szczególne komisje powołane, całymi latami pracowano nad projektami kodeksów. Tu mamy do czynienia z punktowymi zmianami, ale jednak dosyć rozległymi i dosyć istotnymi, więc może nie całe lata, ale przynajmniej zachowanie i wyczerpanie tych minimów, jeśli chodzi o okres pracy, powinno być zachowane - stwierdził sędzia Leszek Mazur.

Komentarz: Szef KRS pomaga prezydentowi uniknąć wpadki >>

I dodał, że jeśli prezydent podpisze tę ustawę, to tryb jej uchwalenia może w przyszłości być podstawą do podważania jej zgodności z konstytucją. - Mam nadzieję, że prezydent podda tę nowelizację jakiejś kontroli konstytucyjnej, co pozwoli tę nowelizację uleczyć - powiedział szef KRS.

Czytaj: Prof. Andrzej Zoll: Poprawianie kodeksu wymaga lat, nie godzin>>