Decyzja o odpowiedzialności członka zarządu za zobowiązania podatkowe spółki może mieć dla niego poważne konsekwencje finansowe. Podatnik ma prawo złożyć wniosek o wstrzymanie wykonania takiej decyzji. Jakich błędów nie może popełnić, składając taki wniosek?  Na ten temat wypowiedział się Naczelny Sąd Administracyjny, wydając postanowienie z 23 lutego 2024 r. (sygn. III FSK 203/24).

Prezes odpowie za zaległości spółki

Sprawa dotyczyła byłego członka zarządu spółki, który - zgodnie z decyzją organów podatkowych - solidarnie ze spółką, jako osoba trzecia, odpowiada za zaległości podatkowe spółki. Chodzi o za zaległości z tytułu podatku dochodowego od osób fizycznych oraz podatku od towarów i usług za kilka miesięcy 2016 r. oraz styczeń i luty 2017 r. wraz z odsetkami za zwłokę.

Organ podatkowy ustalił, że spółka - będąc podatnikiem PIT i VAT - nie zapłaciła podatków za wrzesień, październik, listopad i grudzień 2016 r. oraz styczeń i luty 2017 r. Jednocześnie wskazano, że skarżący pełnił funkcję członka zarządu spółki w tym czasie, a z informacji zawartej w Krajowym Rejestrze Sądowym wynika, że nadal widnieje on jako członek zarządu. Ustalono, że postępowanie egzekucyjne prowadzone wobec spółki nie doprowadziło do zaspokojenia wszystkich wierzytelności Skarbu Państwa.

Według organów podatkowych nie zostały spełnione przesłanki wykluczające odpowiedzialność członka zarządu, o których mowa w art. 116 par. 1 pkt 1 lit. a) i lit b) ordynacji podatkowej. Skarżący nie wykazał, że we właściwym czasie zgłoszono wniosek o ogłoszenie upadłości lub w tym czasie zostało otwarte postępowanie restrukturyzacyjne. Nie wykazał też, że niezgłoszenie wniosku o ogłoszenie upadłości nastąpiło bez jego winy. Według organu podatkowego wskazane przez skarżącego mienie spółki nie zaspokoiło zaległości podatkowych w znacznej części.

WSA poparł argumenty skarbówki

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach wyrokiem z 9 sierpnia 2023 r. (sygn. I SA/Gl 1643/22) oddalił skargę podatnika na decyzję dyrektora Izby Administracji Skarbowej w Katowicach. Zgodnie z wyrokiem WSA, skarżący podlega odpowiedzialności za zobowiązania podatkowe spółki w zakresie określonym przez organ podatkowy.

Mężczyzna złożył skargę kasacyjną do NSA, która czeka na rozpoznanie. W skardze kasacyjnej zawarł wniosek o wstrzymanie wykonania decyzji naczelnika urzędu skarbowego, wobec wydanej przez ten organ decyzji o nadaniu rygoru natychmiastowej wykonalności. Naczelny Sąd Administracyjny uznał jednak, że wniosek nie zasługuje na uwzględnienie.

NSA: To skarżący ma obowiązek przedstawić argumenty

NSA wyjaśnił, że skarżący domaga się wyłącznie wstrzymania wykonania decyzji wydanej przez organ pierwszej instancji. Zdaniem NSA zasadniczo orzeczenie o wstrzymaniu wykonania w pierwszej kolejności dotyczy zaskarżonego aktu, a w dalszej kolejności innych aktów wydanych w granicach tej samej sprawy. Nie ma jednak podstaw, aby uznawać tą regułę za bezwzględną. 

W ocenie NSA na podstawie złożonego wniosku nie ma podstaw do objęcia skarżącego ochroną tymczasową. Wniosek skarżącego nie został poparty żadnymi dokumentami obrazującymi jego sytuację finansową i majątkową, które pozwoliłyby uprawdopodobnić podnoszone okoliczności. Skarżący nie powołał żadnych konkretnych faktów i zdarzeń świadczących o zasadności wstrzymania wykonania wskazanej decyzji.

NSA wskazał, że to na stronie wnioskującej o wstrzymanie wykonania spoczywa obowiązek takiego sformułowania wniosku, aby w dokładny i wszechstronny sposób obrazował sytuację finansową i majątkową wnioskodawcy, a tym samym uprawdopodobnił, że wstrzymanie zaskarżonego aktu lub czynności jest zasadne. Oznacza to, że obowiązkiem skarżącego było przedstawienie konkretnych okoliczności, które mogą wystąpić w następstwie wykonania decyzji, a także poparcie ich stosownymi dokumentami. W rozpoznawanej sprawie, skarżący nie uzasadnił wystarczająco wniosku o wstrzymanie wykonania decyzji oraz nie przedstawił dowodów na jego poparcie.

 

Stefan Babiarz, Bogusław Dauter

Sprawdź  

Kiedy zachodzi niebezpieczeństwo wyrządzenia znacznej szkody

NSA stwierdził też, że wniosek o wstrzymanie wykonania decyzji organu pierwszej instancji stanowi de facto powielenie wniosku zawartego w skardze do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach. Kolejny raz skarżący wskazał jedynie, że brak zawieszenia wykonalności może stanowić podstawę wszczęcia bądź kontynuowania egzekucji przeciwko niemu należności wynikającej z nieprawomocnej decyzji organu pierwszej instancji. Wskazał, że ostateczna wysokość zobowiązania podatkowego, za jaką miałby odpowiadać, ma charakter sporny. Jego zdaniem występuje niebezpieczeństwo wyrządzenia znacznej szkody w jego majątku. Poza tym nie wykazał jednak niebezpieczeństwa bądź potencjalnego ryzyka, że zobowiązań tych nie wykona.

Sąd zwrócił też uwagę na sprzeczne argumenty skarżącego. Z jednej strony mężczyzna twierdzi, że ewentualna egzekucja może wywołać u niego znaczny uszczerbek majątkowy, z drugiej zaś wskazuje, że on sam i jego dotychczasowa postawa dają pełną rękojmię należytego wykonania zobowiązania w przyszłości.

Jednocześnie NSA wskazał, że sam fakt egzekwowania obowiązku pieniężnego nie może być utożsamiany z niebezpieczeństwem wyrządzenia znacznej szkody czy spowodowania trudnych do odwrócenia skutków (por. postanowienie NSA z 9 kwietnia 2015 r., II FZ 128/15). Samo bowiem wykonanie świadczenia pieniężnego nie wywoła nieodwracalnych skutków, gdyż ewentualne uchylenie zaskarżonej decyzji spowoduje konieczność zwrotu wyegzekwowanej należności wraz z odsetkami.

Czytaj również: Uchwała NSA w sprawie wstrzymania wykonania decyzji >>