Jak co roku międzynarodowa kancelaria Mazars opublikowała kolejną edycję raportu dotyczącego systemów podatkowych w Europie Środkowo-Wschodniej. Zawiera on analizy i podsumowania zmian podatkowych w 21 krajach, a także wskazuje na dominujące trendy i leżące u ich podstaw strategie podatkowe. Oprócz Czwórki Wyszehradzkiej, tegoroczna publikacja obejmuje również kraje Europy Południowo-Wschodniej, Rosję, Ukrainę oraz kraje bałtyckie. Badanie 2020 zawiera informacje na temat kosztów pracy, podatków pośrednich, podatku dochodowego od osób prawnych i cen transferowych na badanych rynkach.

Podatki spadają, ale nie wszędzie

Z raportu wynika, że podatki i składki związane z dochodami oraz podatki od zatrudnienia na badanych rynkach będą dalej spadać w 2020 roku, z tym że ich stawki, w zależności od kraju, bardzo się od siebie różnią. Kraje regionu nie utrzymują jednolitego podejścia do opodatkowania dochodów: niektóre nakładają zryczałtowany podatek dochodowy, inne zaś stosują progresywne stawki podatku dochodowego. Jedna stawka PIT obowiązuje m.in. w: Rumunii, Ukrainie, Macedonii i Bułgarii.

Zobacz procedurę w LEX: Narzędzia podatkowe wspierające zwalczanie pandemii koronawirusa >

Regionalna średnia kosztów pracy, jakie ponosi pracodawca wynosi około 160 procent kwoty wynagrodzenia netto. Udział kosztów pracodawcy w podatkach i składkach w wynagrodzeniu brutto wynosi średnio tylko 16 procent, ale faktyczna różnica między najniższą a najwyższą wartością przekracza 30 punktów procentowych. W Polsce stawki PIT wynoszą 17 i 32 proc., w Bułgarii - 10 proc., w Grecji - od 9 do 44 proc. Jeśli zaś chodzi o CIT, stawka ta wynosi w Polsce 19 proc. (9 proc. dla tzw. małych podatników), w Grecji 24 proc., a w Niemczech - aż 31 proc.

Czytaj w LEX: Rozliczanie strat powstałych w związku z koronawirusem >

Istotny jest też fakt, że różnica pomiędzy najniższą a najwyższą stawką podatku CIT w regionie wynosi ponad 20 punktów procentowych. Co ciekawe, Litwa i Węgry nadal nie pobierają podatku u źródła od dochodów kapitałowych, zaś Albania począwszy od 2019 roku znacznie obniżyła stawkę podatku u źródła od dywidend. Od 2019 roku na Węgrzech dostępne jest opodatkowanie grupowe, wcześniej stosowane w Austrii, Polsce oraz Bośni i Hercegowinie.

Zobacz procedurę w LEX: Pobór zryczałtowanego CIT (tzw. podatku u źródła) >

 

Polski fiskus bardziej chciwy?

W przypadku podatku od wartości dodanej, średnia standardowych stawek w regionie wyniosła około 20 proc. w 2020 roku. Zwykła stawka VAT, wynosząca odpowiednio 23 proc., 25 proc. i 27 proc. obowiązująca odpowiednio w Polsce, Chorwacji i na Węgrzech nadal jest znacząco wysoka. Warto też wspomnieć, że w celu zwiększenia skuteczności krajowych systemów podatku dochodowego od osób prawnych, a także walki z agresywną optymalizacją podatkową i przenoszeniem zysków poza obszar rynku wewnętrznego, powstała dyrektywa ATAD, którą państwa członkowskie zobowiązane były implementować do krajowych porządków prawnych.

Czytaj w LEX: Implementacja dyrektywy ATA2 w zakresie przeciwdziałania powstawaniu rozbieżności hybrydowych >

- Jednak przy implementacji dyrektywy, polski ustawodawca wykroczył poza ramy określone w ATAD jako standardowe minimum, dążąc do zapewnienia tym samym wyższego poziomu ochrony na szczeblu krajowym. Przejawem tego jest m.in. wprowadzenie exit tax nie tylko do ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych, ale również do ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, czego dyrektywa nie obejmowała – wskazuje Kinga Baran, doradca podatkowy, partner w kancelarii Mazars. Oznacza to, że tzw. podatek o wyjścia muszą płacić także osoby prywatne, podczas gdy regulacje unijne nakazywały opodatkowanie firm. Problematyczne jest też samo wprowadzanie zmian, często na ostatnią chwilę, z bardzo krótkim vacatio legis. Przykładem może być chociażby kwestia odroczenia obowiązków składania sprawozdań finansowych. Stosowne przepisy zostały wydane na pół godziny przed upływem terminu.

Czytaj w LEX: Exit tax: opodatkowanie dochodów z niezrealizowanych zysków w praktyce >

Dr Jowita Pustuł z Uniwersytetu Jagiellońskiego zwraca dodatkowo uwagę, że bardzo często zdarza się także, że procedowane są równolegle różne projekty ustaw, wprowadzające zmiany w tym samym akcie prawnym. Podatnik, który chce śledzić projektowane zmiany, żeby się do nich odpowiednio przygotować - staje się coraz bardziej zagubiony. Obecnie możemy taki stan rzeczy tłumaczyć pandemią COVID, ale do takich sytuacji dochodziło znacznie wcześniej. Na przykład w tym samym dniu, 23 października 2018 r., Sejm znowelizował ustawy o podatkach dochodowych, uchwalając dwie różne ustawy o niemal identycznej nazwie (jedną pod nazwą „ustawa o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych oraz niektórych innych ustaw” i drugą pod nazwą „ustawa o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych, ustawy - Ordynacja podatkowa oraz niektórych innych ustaw”). Obie te ustawy dotyczyły de facto tego samego – nowelizacji ustaw o podatkach dochodowych. Zabrakło jednak czasu żeby wprowadzane zmiany ujednolicić i uchwalić w ramach jednego aktu prawnego.

Czytaj w LEX: Kalendarz najważniejszych zmian w podatkach w 2020 r. >

Zobacz również:
Ministerstwo Finansów wysługuje się księgowymi >>
Fiskus zbyt ochoczo blokuje konta podatników >>

Koronawirus zmienia branżę księgowo-podatkową >>
 

Skarbówka lubi ceny transferowe i rozliczenia w grupach

Z raportu Mazars wynika także, że kwestia cen transferowych stała się w ostatnim czasie szczególnym obszarem zainteresowania organów podatkowych, które dążą do wnikliwej analizy transakcji zawieranych pomiędzy podmiotami powiązanymi, chcąc zapobiec stosowaniu nierynkowych cen transakcji oraz zapobieganiu erozji podstawy opodatkowania oraz transferowi zysków. - Również w Polsce, ceny transferowe znalazły się na celowniku organów podatkowych, które przeprowadzają coraz liczniejsze kontrole w tym obszarze, sprawdzając nie tylko, jak to miało miejsce w poprzednich latach – sam fakt posiadania dokumentacji, ale również weryfikując rynkowość i warunki zawieranych transakcji. Ostatnim krajem, w którym wprowadzono obowiązek dokumentowania jest Bułgaria – podkreśla Kinga Baran.

Czytaj w LEX: Recharakteryzacja i pominięcie transakcji dla celów cen transferowych – nowe instrumenty ostatniej szansy >

Kontrole coraz bardziej szczegółowe

Badanie Mazars potwierdza także niemałą rolę, jaką odgrywa postęp technologiczny oraz digitalizacja narzędzi wykorzystywanych przez organy podatkowe. Przykładem jest tutaj JPK funkcjonujący w Polsce od 2016 roku, który zawiera dane z systemu księgowego i finansowego podatników. Dzięki niemu, organy podatkowe mogą sprawniej przeprowadzać kontrole podatkowe, wykrywać tzw. puste faktury czy też automatycznie weryfikować poprawność deklarowanych przez podatników kwot dochodu i podatku. Dzięki nowemu plikowi JPK_VDEK, którego termin wejścia w życie został przesunięty na 1 października 2020 roku, kontrola ta będzie jeszcze bardziej szczegółowa.

Czytaj w LEX: Dokumentowanie czynności kontrolnych w toku kontroli podatkowej >

 


Zły stan polskiego systemu podatkowego

Zapytany przez serwis Prawo.pl o stan polskiego prawa podatkowego dr hab. Wojciech Morawski prof. UMK, kierownik Katedry Prawa Finansów Publicznych UMK, odpowiada krótko - jest źle, bardzo źle. Jego zdaniem, problem w tym, że właściwie takie same głosy można spotkać w dowolnym kraju. Wszyscy narzekają na skomplikowanie regulacji podatkowych, ich niską stabilność, niejasność. Można więc ten element „rytuału” dyskusji o prawie podatkowym ograniczyć. - Ono było, jest i będzie skomplikowane, bo życie gospodarcze jest coraz bardziej skomplikowane, a prawo musi odnosić się do tych zjawisk, które są przedmiotem opodatkowania – podkreśla prof. Morawski. Zwraca uwagę, że polskie prawo podatkowe trzeba ocenić jako „prawo poszukujące”. Ostatnie lata to eksplozja – nieraz oczywiście bardzo kontrowersyjnych – pomysłów. Część z nich to rozwiązania, które powinny być wprowadzone dawno. - Nie jestem w stanie zrozumieć, dlaczego tak późno wprowadzono w Polsce klauzulę obejścia prawa podatkowego (GAAR). Oczywiście wiele nowych instytucji opiera się na wzorcach zagranicznych. Nie zawsze są one implementowane prawidłowo. Drastycznym przykładem jest raportowanie schematów podatkowych (MDR). Instytucja potrzebna, istniejąca za granicą, mająca podstawę w prawie unijnym, ale uregulowana w Polsce w sposób skandalicznie niejasny. Obrazu dramatu dopełniają objaśnienia do MDR, których nigdy nie udało mi się doczytać do końca, o zrozumieniu już nie wspominając – zauważa prof. Morawski.

Czytaj w LEX: Raportowanie schematów podatkowych przez biura rachunkowe >

Polska lubi eksperymenty

Wskazuje także na rozwiązania nowatorskie, rzadko spotykane na świecie, a przez to znacznie bardziej ryzykowne. - Na uwagę zasługują tu szczególnie polskie eksperymenty z podatkiem od przychodów z budynków, dziwną hybrydą podatku dochodowego i majątkowego. Pomysł na wprowadzenie podatku minimalnego był na pewno ryzykowny, w pewnym sensie skończył się niepowodzeniem, gdyż KE wymogła jego gruntowną zmianę, ale odwagi rządowi nie można odmówić – dodaje prof. Morawski.

Z kolei zdaniem dr hab. Hanny Filipczyk, truizmem jest stwierdzenie, że polski system podatkowy w ostatnich latach ogromnie się skomplikował. Postępująca komplikacja to oczywiście trend wykraczający poza Polskę, wynikający m.in. z inicjatywy BEPS. W jej ramach regulacja podatku dochodowego od osób prawnych nie została poddana odnowie przez gruntowną reformę, lecz zabezpieczona przed nadużyciami przez liczne uszczelnienia i klauzule antyabuzywne na poziomie międzynarodowym i krajowym.

- Polski ustawodawca podatkowy niedostatecznie dba o komunikatywność swojego przekazu. Wola zabezpieczenia systemu przed nadużyciami wydaje się jego celem nadrzędnym. Prostota regulacji nie leży mu szczególnie na sercu. W rezultacie na przykład korzystne dla podatników przepisy szczególne zostają wyposażone we własną regulację antyabuzywną, chociaż obowiązuje już GAAR. Piętrzą się klauzule, narastają warstwy przepisów, coraz bardziej gubi się logika danego podatku – punktuje dr hab. Hanna Filipczyk.

Podkreśla także, że jakość systemu podatkowego to nie tylko jakość przepisów. Podatnik może z sukcesem działać nawet w środowisku niedoskonałych przepisów, jeżeli urzędnik wyciągnie do niego pomocną dłoń. U nas – jak wskazuje ekspertka - podatnik zbyt często zostaje pozostawiony sam sobie w trudach samoobliczenia. Wprawdzie są narzędzia, przy pomocy których podatnicy mogą uzyskiwać pewność stosowania prawa, jednak ich rola jest ograniczona. Dotyczy to zwłaszcza najważniejszego i najbardziej egalitarnego z nich, czyli interpretacji indywidualnych. Coraz częściej organ interpretacyjny nie chce udzielać na pytania podatników odpowiedzi użytecznych, albo zgoła żadnych (gdy uznaje, że kwestia nie może być przedmiotem interpretacji).

Pełna wersja Raportu podatkowego Mazars dla Europy Środkowo-Wschodniej 2020 znajduje się tutaj. >>