Z postulatem umożliwienia korzystania z zatyczek do uszu podczas egzaminu ósmoklasisty oraz egzaminu maturalnego wystąpili uczniowie V Liceum Ogólnokształcącego im. Augusta Witkowskiego w Krakowie, tworzący zespół projektu społecznego „Głos Ciszy” realizowanego w ramach ogólnopolskiej olimpiady „Zwolnieni z Teorii”. Uzasadniają swoją prośbę tym, że umożliwiłoby to zapewnienie lepszych warunków do zdawania egzaminów przez uczniów zmagających się z wrażliwością sensoryczną, zaburzeniami przetwarzania sensorycznego, w tym nadwrażliwością i podwrażliwością, a także przebodźcowaniem. Poparł ich poseł Aleksander Misztalski (KO), który wystąpił do MEN z interpelacją w tej sprawie. - Takie rozwiązanie wyrównałoby szanse uczniów w osiągnięciu satysfakcjonującego wyniku z egzaminów. Uczniowie realizujący wspomniany projekt popularyzują wiedzę w tym zakresie na różne sposoby – publikują informacje i postulaty w tym zakresie w mediach społecznościowych, przygotowują podcast, organizują warsztaty i wykłady, ale starają się też o wprowadzenie realnych ułatwień dla osób mierzących się z trudnościami w tej dziedzinie - wskazuje.

 

Skokowy wzrost liczby diagnoz dzieci z autyzmem, a dane i tak są niedoszacowane>>

 

MEN przypomina o dostosowaniach

Resort edukacji przypomina, że niektórzy zdający mogą korzystać z dodatkowych materiałów - są to osoby, którym dostosowano warunki przeprowadzania egzaminu maturalnego. Ponadto osoby z chorobami przewlekłymi, chore lub niesprawne czasowo mogą korzystać z zaleconego przez lekarza sprzętu medycznego i leków koniecznych ze względu na chorobę. Nie jest więc możliwe korzystanie w trakcie egzaminu maturalnego z materiałów i przyborów pomocniczych innych, niż wymienione w Komunikacie dyrektora CKE.

 

- Informuję, że do Ministerstwa Edukacji Narodowej wpłynęło pismo uczniów V Liceum Ogólnokształcącego im. Augusta Witkowskiego w Krakowie, tworzących zespół projektu społecznego „Głos Ciszy”, realizowanego w ramach ogólnopolskiej olimpiady „Zwolnieni z Teorii”, którzy wystąpili z postulatem umożliwienia korzystania z zatyczek do uszu podczas egzaminu ósmoklasisty oraz egzaminu maturalnego i których postulaty przytacza Pan Poseł w swojej interpelacji - wskazano w odpowiedzi. MEN informuje, że w tym roku wprowadzenie zmian w tym zakresie jest już niemożliwe, nie wyklucza jednak zmian w przyszłości.

 

Problem nie jest marginalny

Pomogłoby to dużej liczbie osób, podchodzących do egzaminu - autorzy wniosku do MEN podnoszą, że zaburzenia przetwarzania sensorycznego, w skład w których wchodzi m.in. słyszenie cichych dźwięków, na które inni nie reagują, mogą dotyczyć od 5 do 16 proc. osób w wieku szkolnym.

- Problem nie znika w wieku dorosłym, stąd coraz więcej instytucji i firm zaczyna wychodzić naprzeciw potrzebom tych osób, organizując odpowiednio miejsce pracy, tworząc tzw. pokoje wyciszeń lub ustanawiając w sklepach godziny ciszy. Powyższe fakty przełożyły się na wyjście z inicjatywą, by pomóc uczniom z takimi potrzebami podczas zdawania egzaminów. W kontekście niniejszej interpelacji, należy zwrócić uwagę, żę inicjatorzy ww. akacji dążą do tego, by możliwość używania zatyczek była zapisana w stosownym rozporządzeniu (dzięki czemu będzie prawem każdego ucznia), a nie kwestią dobrej woli dyrekcji danej szkoły - podkreślają wnioskodawcy.

Dodają przy tym, że zmiana byłaby prosta do wprowadzenia - zatyczki do uszu są zdaniem wnioskodawców bezproblemowe, szeroko dostępne i bezpieczne. Pozwoliłyby one zniwelować dźwięki w tle, które osobom z nadwrażliwością słuchową mogą znacząco utrudnić bądź nawet uniemożliwić skupienie się nad rozwiązaniem zadań egzaminacyjnych.