Problem powstał na tle sprawy pracownika kopalni Jarosława C. Decyzją ZUS II Odział w Poznaniu odmówiono skarżącemu prawa do emerytury górniczej, gdyż pracował on na stanowisku dozoru ruchu i nie cały czas pod ziemią w kopalni węgla brunatnego.

Do niezbędnego stażu górniczego – 25 lat, pracownikowi brakowało 12 lat i 2 miesięcy, jak wyliczył ZUS. Ale zaliczył mu 13 lat.

Sąd Okręgowy przyznał, że emerytura górnicza należy się łącznie za 12 lat i trzy miesiące pracy w kopalni odkrywkowej.

Sąd Apelacyjny w Poznaniu w wyroku z 3 lutego 2021 r. potwierdził, że większość pracy była wykonywana na stanowisku biurowym, nie zaś bezpośrednio w kopalni przy wydobyciu.

Podstawą decyzji organu był art. 50c par. 1 pkt 1 ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych mówi, że za pracę górniczą uważa się pracę pod ziemią na stanowiskach dozoru ruchu oraz kierownictwa ruchu kopalń, przedsiębiorstw, a także w kopalniach siarki i węgla brunatnego oraz w przedsiębiorstwach i innych podmiotach, na stanowiskach określonych w drodze rozporządzenia przez ministra właściwego do spraw gospodarki, w porozumieniu z ministrem właściwym do spraw gospodarki złożami kopalin i ministrem właściwym do spraw zabezpieczenia społecznego.

Sąd Najwyższy w składzie siedmiorga sędziów zajmował się już tą sprawą, ale 14 czerwca 2023 r. odmówił podjęcia uchwały z powodu wadliwej obsady sądu.

Kierowanie ruchem kopalń

Merytorycznie do zagadnienia odniósł się jednak sędzia sprawozdawca Dawid Miąsik, uzasadniając stanowisko SN w czerwcu ub. roku (akt III UZP 4/23).
Wskazany w pytaniu przepis art. 50c ustawy o emeryturach i rentach z FUS nie pozwala stwierdzić, że "praca na stanowiskach dozoru ruchu oraz kierownictwa ruchu kopalń w kopalni węgla brunatnego", jest tożsama z "pracą na odkrywce w kopalni węgla brunatnego". Nie można jej zaliczyć do prac górniczych.
Tak orzekł też wcześniej SN w wyroku o sygnaturze I UK 401/11. W tym orzeczeniu SN stwierdził, że tylko roboty górnicze wykonywane przez pracownika przedsiębiorstwa na stanowiskach pod ziemią odpowiadają pojęciu pracy górniczej. Nie należy do niej stanowisko dozoru ruchu zakładu górniczego.

Skarga kasacyjna oddalona

Obecnie, na rozprawie w Izbie Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, 16 kwietnia br., rozpoznając skargę kasacyjną skład trzech sędziów SN, stwierdził, że ustalając zasady prawa do nabycia emerytury górniczej ustawodawca uznaje tylko za pracę w kopalniach węgla brunatnego zatrudnienie łączące się z wykonywaniem czynności o określonym charakterze i na wyszczególnionych w rozporządzeniu stanowiskach pracy.

Charakter zatrudnienia w takiej kopalni, z uwagi na warunki w dozorze i stopień bezpieczeństwa, obciążenie fizyczne i psychiczne nie może się równać z zatrudnieniem pod ziemią. Dlatego też praca na odkrywce powinna być traktowana jako praca na przodku na kopalni głębinowej – podkreślił sędzia sprawozdawca Leszek Bielecki.

W orzecznictwie SN , gdy mowa o kwalifikacjach pracy górniczej, to odnoszono się głównie do prac wykonywanych w kopalniach głębinowych. I w wypadku tego rodzaju prac art. 50c ust. 5 wydaje się określać, że pracą taką jest praca wykonywana pod ziemią. Można więc przyjąć, że praca na stanowisku dozoru, czyli kierownictwa ruchu, nie może być uwzględniona przy wyliczeniu prawa do emerytury górniczej. Jeśli czynności takie są wykonywanie na powierzchni – dodał SN

Wyrok Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN z 16 kwietnia 2024 r., sygn. akt II USKP 80/22